Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Karolczak rzucił legitymacją SLD. To początek buntu ?

Agata Pustułka
Szef śląskich struktur SLD wbrew woli Leszka Millera został wiceprzewodniczącym partii i chce ją zreformować od wewnątrz, Właśnie stracił ważnego sojusznika  Kazimierz Karolczaka.
Szef śląskich struktur SLD wbrew woli Leszka Millera został wiceprzewodniczącym partii i chce ją zreformować od wewnątrz, Właśnie stracił ważnego sojusznika Kazimierz Karolczaka. Urząd Marszałkowski

Trzęsienie ziemi w śląskim SLD - Kazimierz Karolczak, członek zarządu województwa śląskiego i pewna "jedynka" tej partii w jesiennych wyborach parlamentarnych z okręgu zagłębiowskiego rzucił partyjną legitymacją, co obwieścił na Facebooku i ... wyjechał na wakacje. Na razie przynajmniej partia nie zamierza odwoływać go ze stanowiska.

Nieoficjalnie dowiadujemy się, że w połowie miesiąca z udziałem Karolczaka zostanie powołane do życia nowe lewicowe stowarzyszenie. Czy będzie w stanie przebić SLD?

Karolczak odszedł z parti, by wyrazić swój sprzeciw wobec Leszka Millera, który mimo kompromitacji kandydatki Sojuszu w wyborach prezydenckich nie zamierza zrezygnować z kierowania partią. Zdaniem wielu lewicowych działaczy firmowanie Sojuszu przez Millera może zupełnie pogrążyć formację.

Karolaczak, ale też inni ważni działacze SLD, w tym szef struktur wojewódzkich Marek Balt, sekretarz Rady Wojewódzkiej Tomasz Niedziela oraz prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk po pierwszej turze wyborów prezydenckich podpisali tzw. list pięćdziesięciu - samorzadowców i liderów Sojuszu z całego kraju, w którym do magali się złożenia przez Millera dymisji. Także Rada Wojewódzka tej partii podjęła, choć nie jednomyślnie, uchwałę w której zobowiązano Millera do odejścia.

Przewodniczący SLD pozostał nieugięty, a Karolczak postanowił odejść, co jego koledzy skomentowali dwoma słowami "ma jaja". Czy pójdą za nim? Część o tym myśli. Inni dają jeszcze szansę Sojuszowi. Np. Balt, który nieoczekiwanie został wiceprzewodniczącym SLD i doprowadził do wycofania uchwały Rady Wojewódzkiej. - Przed SLD trudny okres, ale mam nadzieję, że uda się nam zreformować partię i wejść do sejmu. Lewica jest potrzebna - ocenia Niedziela, który popiera pomysł Balta: póki się da reformować partię od wewnątrz.

Właśnie takim krokiem był awans Balta. Stało się to wbrew woli Millera, który nie chciał zmian w zarządzie partii.- Przywrócimy SLD jest socjalny charakter. Zbudujemy szeroki front lewicy - deklaruje Balt.

OPZZ zaprosił właśnie wszystkie siły polityczne na lewicy do wspólnego działania. SLD ma nadzieję, że będzie liderem tego środowiska. Trudno jednak przypuszczać, by z Millerem jako szefem skutecznie zachęcić do głosowania. Lewica potrzebuje swojego Kukiza, zupełnie nowej twarzy, nowej energii. W tym kontekście wymieniana jest Barbara Nowacka, związana teraz z Ruchem Palikota. - Nie jestem pewien, czy na SLD da się zbudować nową jakość. Wręcz jestem pesymistą. Mieliśmy już przecież do czynienia z likwidacją partii. Tak stało się z Unią Wolności. W pewnym momencie zlikwidowano partię tak jak likwiduje się firmę - twierdzi Michał Czarski, były marszałek województwa z SLD i dodaje: Dziś lewica nie może bazować na starych hasłach. Zmieniła się rzeczywistość i to trzeba wyrazić w programie.
Zdaniem posła SLD Zbyszka Zaborowskiego ruch Kazimierza Karolczaka był zbyt nerwowy. - Poprzez rekonstrukcję zarządu partii udało się nam wprowadzić młodych i słusznie zbuntowanych. Apelowałem i wciąż jestem przekonany, że na chwilę przed wyborami zbyt duża rewolucja może doprowadzić do unicestwienia Sojuszu - twierdzi Zaborowski.

Miller obiecał już działaczom, że nie będzie się ubiegał o funkcję przewodniczącego. - To człowiek, który był premierem, wprowadził nasz kraj do Unii, należy mu się za to szacunek i musi mieć szansę jak inni politycy do weryfikacji w mom encie wyborów - przekonuje Balt.

Eksperci są przekonani, że jeśli SLD będzie chciała iść w obecnej formule do wyborów to zostanie pierwsza skazana na pożarcie. - Leszek Miller nie może być twarzą formacji. Dziś wśród wyborców i działaczy SLD mamy do czynienia i z frustracją i bezradnością. Z drugiej strony Sojusz ma nadal siły przerobowe, bo w końcu dla swojej kandydatki Magdaleny Ogórek zdobyli więcej podpisów przy rejestracji niż ona sama w wyborach - wyjaśnia politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Tomasz Słupik.

Do SLD w województwie śląskim należy 4 tysiące członków.
Obecnie ma czterech posłów - dwóch przeszło z Ruchu Palikota. Za nieformalnego lidera reformatorów uchodzi prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk - był nawet pomysł, śląskich struktur, by to on zamiast Magdaleny Ogórek startował w wyborach na prezydenta RP.

SLD wraz z PO i PSL tworzy koalicję w sejmiku wojewódzkim.
Jak wyjaśniają działacze jest to związek "techniczny" i daje stabilną większość. W regionie silne jest Stowarzyszenie Ordynacka, które ma spore aspiracje i niezłych ludzi.


*ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW PREZYDENCKICH 2015 + OPINIE, KOMENTARZE, ZDJĘCIA, WIDEO
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Gdzie jest burza? Gwałtowny deszcz i grad [MAPA BURZOWA POLSKI ONLINE, RADAR BURZOWY]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!