Dymisja rządu Kopacz: Tomczykiewicz odszedł. Kto pokieruje PO na Śląsku?

Tomasz Tomczykiewicz, śląski baron Platformy Obywatelskiej, poza rządem

Czystka w rządzie dotknęła wczoraj także wiceministra gospodarki, posła Tomasza Tomczykiewicza, szefa śląskiej PO. Razem z innymi ministrami i politykami Platformy jego nazwisko pojawiło się w aktach tzw. sprawy kelnerów.

ZOBACZ KONIECZNIE:
DYMISJA RZĄDU EWY KOPACZ NAJLEPSZE MEMY

Do mediów nie wyciekły żadne nagrania z jego udziałem, ale wraz z kolegami, po rozmowie z premier Kopacz, postanowił podać się do dymisji, Funkcję pełnił przez 3,5 roku, a jego pojawienie się w resorcie było odczytywane jak sukces, bo górnictwem od początku rządziło Polskie Stronnictwo Ludowe.

- Nie czuję się winny - mówi nam Tomczykiewicz tuż po dymisji. - Padłem ofiarą nieuczciwych podsłuchów. Byłem w restauracji wśród przyjaciół, nie robiłem żadnych "dilów" - wyjaśnia poseł i dodaje: - W resorcie załatwiłem wiele spraw, ale niestety nie wszystko się udało, bo nie zdołałem przekonać liderów do szybkich i głębokich zmian w branży. Teraz będę mieć więcej czasu na kierowanie kampanią wyborczą PO do Sejmu - tłumaczy.

Tylko czy nadal będzie stał na czele regionalnej Platformy? Czy jego odejście z rządu daje mu mandat, by dalej kierować partią.

Opozycja nie ma żadnych wątpliwości:
- Pan Tomczykiewicz powinien odejść, ale lata świetlne temu. "Świadectwo" wystawia mu nie tylko fatalna sytuacja spółek węglowych, ale też niezałatwione sprawy w regionie, jak chociażby pomnik nieudolności PO, czyli wciąż rozgrzebana budowa Stadionu Śląskiego - poseł PiS Jerzy Polaczek nie ma litości.
Jak uważa dr Robert Rajczyk, politolog z Uniwersytetu Śląskiego, decyzja premier Kopacz to próba "ucieczki do przodu".

- Jest to przykład nowego otwarcia. Z rządu odchodzą mało popularni (Włodzimierz Karpiński) lub krytykowani ministrowie (Bartosz Arłukowicz). Największym zaskoczeniem dla mnie jest jednak zapowiedź rezygnacji z funkcji Radosława Sikorskiego. Działanie premier dowodzi jednak, że kierownictwo PO postanowiło poprawić wizerunek ugrupowania przed wyborami parlamentarnymi, zaplanowanymi na jesieni - ocenia nasz ekspert. - Prawdopodobnie do rządu trafią teraz młodzi politycy pokroju Rafała Trzaskowskiego czy Borysa Budki. Zresztą jego niedawna nominacja na ministra sprawiedliwości wskazuje, moim zdaniem, że rosną jego szanse na przejęcie władzy w śląskiej PO - twierdzi dr Rajczyk.

Jak mówi, także nasza regionalna PO wykonała "skok do przodu" i zaproponowała wejście do koalicji w sejmiku województwa Ruchowi Autonomii Śląska, by spróbować przekonać do siebie sympatyków autonomistów.

Obecny minister sprawiedliwości Borys Budka, który zadziwiająco sprawnie pełni swoją funkcję, od kilku miesięcy wskazywany jest jako następca Tomczykiewicza.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że nowym ministrem zdrowia może zostać prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Ale, jak twierdzą najbliżsi znajomi, prof. Zembala już odmówił wejścia do rządu.

*Tragedia na drodze. Kierowca busa wjechał w rowerzystów. Matka i dziecko nie żyją
*Tak wygląda certyfikowany dom pasywny w Bielsku-Białej. Ogrzewanie to tylko 400 zł rocznie
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Ostatnia tona węgla w Sosnowcu. Górnicy żegnają kopalnię Kazimierz-Juliusz ZDJĘCIA + WIDEO
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE