18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do wynajęcia

Krzysztof Kucharski
fot. Mikołaj Nowacki
Wszystkim dziś rządzi tak zwany rynek i nic tego nie zmieni. Znaczy to, że jak mamy pieniądze, to wszystko możemy kupić. Coraz większe pole do popisu mają różne firmy organizujące strajki czy słuszne protesty społeczeństwa.

Dziś w takim strajku nie muszą brać udziału tłumy czy dziesiątki tysięcy niezadowolonych. Teraz wystarczy garstka, żeby echo odbijało się w każdym polskim domu i dudniło z telewizyjnego pudła złego smaku i umysłowego ubóstwa. By taką demonstrację, strajk czy "czuwanie" w Sejmie pokazały wszystkie telewizje, wystarczy kilkanaście osób i to nie jest takie kosztowne. Oczywiście, firmy wyspecjalizowane angażują za niewielkim wynagrodzeniem czasami nawet parę setek "zwolenników" albo "przeciwników" czegoś lub kogoś. Teraz - przez najbliższe kilkanaście dni - przy pomocy telewizyjnych kamer zobaczymy dziesiątki takich "spontanicznych" zdarzeń społecznych. Proszę zwrócić też uwagę na pewien paradoks, że zadowolonym z siebie nie chce się manifestować owego zadowolenia. Takie wyspecjalizowane firmy na razie więc zarabiają głównie na frustratach…

Z zawodowej ciekawości próbowałem dociec, na przykład, po ile są głowy z papier mache nasączone woskiem, żeby się dobrze paliły - premiera Tuska czy prezydenta Komorowskiego - bo inne ze wspomnianych wyżej względów nie mają takiego wzięcia. Okazuje się, że te chodliwe mogą kosztować nawet i pięć tysięcy. Ale też gwarantują, że telewizja będzie je pokazywać nawet z podpalaczami przez dwie, trzy minuty. Cenę zawsze podbija walor podobieństwa kukły do pierwowzoru. Podpalacz, który chce, żeby rodzina i znajomi oglądali go w telewizji, też musi zapłacić. Jeśli nie ma zbyt wielu chętnych, jest to wydatek rzędu pięciuset złotych.

Tańsze są różne inne rodzaje ekspresji niezadowolenia. To są głównie transparenty i sztrajfy czy zwykły prostokątny kawałek dykty na kiju, pomalowany na biało, z eleganckim liternictwem zrobionym z gotowców. Do wyboru są jeszcze opaski i szturmówki z logo Solidarności czy OPZZ i innych aktywnych społecznie związków zawodowych. Na górników czekają opony nasączone łatwopalnymi smarami. To można kupić za stówkę. Jednak, gdy chce się mieć na transparencie czy kawałku dykty profesjonalnie wymyślone hasło z gwarancją, że telewizje je pokażą w głównych wydaniach swoich dzienników, to już musimy przyzwoicie zapłacić. Nie wiem, ile wzięli autorzy takich haseł, jak: "Japonię zabija tsunami, a Polskę - Tusk" czy takiego dowcipnego - "Łączymy się z tobą w bulu ortografii krulu". Dziwne, że nie zyskało od razu klientów podobne monarchistyczne hasełko "Jarek król Biedronek", ale kontrahenci poprosili o drobną korektę i zamówili całą partię hasła "Bronek król Biedronek". Nie ma to może jakiegoś sensu, ale się prosto rymuje.

W tych dniach pojawi się podobno hasło: "Zbudujmy Tuskowi szubienicę" albo "Obetnijmy winowajcom za-krwawione ręce". Nabywca dostanie gratis jeszcze dwie paczki zniczy w patriotycznych barwach. No, ale też to będzie kosztować z dwa tysiące. Najmniej. Oczywiście, jedna sztuka.

Nie wiem, ile wzięli autorzy takich haseł, jak: "Łączymy się z tobą w bulu ortografii krulu"

W Polsce, niestety, nic nie może być do końca uczciwe. Nawet w tej prężnie rozwijającej się działce musiała się pojawić od razu szara strefa i cała rzesza naciągaczy. Uważam, że powinna tu wkroczyć policja skarbowa. Ktoś tu przeciąga strunę i doi najbiedniejszych. Sprytni "łowcy głów" żerują pod kościołami, kontraktując różne kościelne babcie i męską dewocję, podsuwając do podpisu umowy na parę złotych, których na dodatek nigdy nie wypłacą, a od naiwnych a konto przyszłych dochodów pobierają zaliczki czy prowizję. Taka starsza osoba czeka potem na ulicy ze zniczem w ręce, w który musiała zainwestować ze swojej chudej renty czy emerytury, a tu nikt nie przychodzi, żeby wypłacić honorarium. Wszyscy się rozchodzą i los tych babć i dziadków nikogo nie obchodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska