Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Twaróg: Elita, co Zembali nie chce znać

Marek Twaróg
Marek Twaróg, redaktor naczelny Dziennika Zachodniego
Marek Twaróg, redaktor naczelny Dziennika Zachodniego Dziennik Zachodni
To nie jest opowieść o głupcach i prymitywach. To opowieść o zaczadzeniu polityką, która każe nawet duże autorytety oceniać teraz tylko pod kątem "swoich" i "nieswoich". Na ołtarzu tych emocji - jak widać - składa się nawet swoją reputację.

Wbrew pozorom, nie jest to opowieść o głupcach i prymitywach. Bo choć wątpliwości mam wiele, to jednak myślę, że oni wiedzą: że Bosch namalował Sąd Ostateczny, a ołtarz w Mariackim to dzieło Wita Stwosza, że pierwszym prezydentem USA był Waszyngton, a "Buszującego w zbożu" napisał Salinger, że "Boska komedia" i "Nie-Boska komedia" to dwa różne dzieła, że Pele to symbol futbolu, że w "Tosce" jest Cavaradossi, i że telewizja Fox jest konserwatywna.

Myślę, że wiedzą także to, że premierem był kiedyś Pawlak, i co łączy go z polonezami, pamiętają nazwisko bohaterskiego rotmistrza, znają datę powstania warszawskiego, a może i śląskich, byli w życiu dalej niż w Piasecznie, wiedzą, kim był Witos, a może i Korfanty.

Musieli więc też wiedzieć, kim jest profesor Zembala, bo to po prostu jeden z najbardziej wpływowych lekarzy w Polsce, ostatnio jeszcze (wiadomo czym) rozsławiony w popkulturze.

CZYTAJ KONIECZNIE:
SOLIDARNOŚĆ ŻĄDA DYMISJI MINISTRA ZDROWIA PROF. MARIANA ZEMBALI

Oni nie są przecież idiotami. Ludzi dojrzałych i intelektualnie rozgarniętych obowiązuje jakiś kanon - niech będzie zbiór albo katalog - informacji, który pozwala orientować się w świecie, rozpoznawać rzeczy wartościowe, pozwala dobrze poruszać się po tropach historycznych, wiązać skutek z przyczyną, dobrze czuć się w towarzystwie, pozwala szanować wrażliwość i wybory innych.

Gdy więc usłyszałem popularnego (nie mylić z ważnym) dziennikarza tabloidu, który zamanifestował postawę wobec rządu w stylu: nie znam Zembali, albo gdy usłyszałem niedoszłego premiera PiS-u, który z wyraźną dezynwolturą wypowiadał się o nowym ministrze, pomyślałem: nie są przecież idiotami. Muszą go znać.

Bo to nie jest opowieść o głupcach i prymitywach. To opowieść o zaczadzeniu polityką, która każe nawet duże autorytety oceniać teraz tylko pod kątem "swoich" i "nieswoich". Na ołtarzu tych emocji - jak widać - składa się nawet swoją reputację. Pan dziennikarz i pan niedoszły premier umiejętnie ją sobie psują.
Twitter: @marektwarog

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!