Pomalowana w żółto-niebieskie barwy maszyna przejechała do Sosnowca, przykuwając po drodze uwagę gapiów i pasażerów jadących poczciwymi, 30-letnimi "kiblami".
Trudno się temu dziwić - ciche, klimatyzowane, nie trzęsące się na rozjazdach, wyposażone w monitoring i sterowane komputerowym systemem pojazdy w niczym nie przypominają wysłużonych pociągów śląskich Przewozów Regionalnych (standardem można porównać je tylko do "Flirtów"). Można oczywiście grymasić, że w fotelach nie rozsiądziemy się tak wygodnie jak w wagonie ekspresu i że nad częścią z nich brakuje półek bagażowych, lecz nie zmienia to faktu, że wjazd ELF-a na nasze tory to największy od wielu lat krok w stronę zapewnienia podróżnym z naszego regionu komunikacji na europejskim poziomie.
Już wkrótce widok ELF-a nie będzie budził jednak takiego zainteresowania. Jeszcze w kwietniu obierzemy kolejne cztery z dziewięciu zamówionych w bydgoskich zakładach PESA pojazdów. Tak przynajmniej obiecywał wczoraj Zenon Duszyński, dyrektor ds.produkcji i techniki spółki.
- A do końca czerwca dostarczymy wam resztę pociągów - zapowiedział Duszyński. Na początek ELF-y kursować będą na trasie Częstochowa - Katowice - Gliwice (w przyszłości mają też jeździć do lotniska w Pyrzowicach). Od czerwca wozić będą podróżnych pod szyldem Kolei Śląskich. Dlaczego nie od zaraz? Jak tłumaczy Łukasz Czopik, sekretarz województwa marszałkowska wszelkie zmiany - a więc również wprowadzenie nowego przewoźnika - można dokonywać wyłącznie przy okazji korekty rozkładu jazdu, a najbliższa nastąpi dopiero 1 czerwca.
- Nie chcemy jednak, aby do tego czasu ELF-y stały bezczynnie. Dlatego trwają rozmowy między Kolejami Śląskimi a Przewozami Regionalnymi w sprawie dzierżawy im tych pociągów. Ostatnie godziny dają szanse na porozumienie w tej sprawie - oceniał wczoraj Łukasz Czopik.
450 pasażerów pomieści każdy z ELF-ów (dla 200osób czekają miejsca siedzące).
160 kilometrów na godzinę to maksymalna prędkość, którą osiąga ten pociąg
Opinie pierwszych pasażerów:
Maria Kaczmarek
Świetny pociąg: cichy i komfortowy. Takie pojazdy powinne na co dzień wozić pasażerów. Niestety rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Dojeżdżam z Będzina do pracy w Katowicach. Pociąg zazwyczaj jest brudny, spóźniony i albo jest w nim za ciepło albo za zimno.
Arkadiusz Ochman
ELF wygląda ładniej od Flirta. Jest natomiast mniej przyjazny dla niepełnosprawnych, gdyż w części wagonów ma wyższą podłogę. Uważam jednak, że ważniejsze od nowych pociągów są równe tory. Co z tego, że ELF może pomknąć 160 km. na godzinę skoro w praktyce i tak się wlecze, bo na tych torach nie może jechać szybciej.
Jerzy Młotkowski
To dobry pojazd do obsługi podmiejskich linii. Płynnie jedzie, ma praktyczne wnętrze, można do niego podpiąć więcej członów. Takich pociągów powinno być więcej, bo stary tabor nadaje się już na złom. Teraz trzeba wyremontować torowiska, bo na tych obecnych ELF długo nie wytrzyma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?