Radzimy, jak przeżyć remonty w Poznaniu i nie zwariować

I Wyobraź sobie, że wszechobecne remonty to nie zwykłe utrudnienia, ale stojące przed Tobą wyzwania. W końcu obecnie dojazd np. z Dębca na Ogrody może być prawdziwą przygodą, dzięki której poczujesz się jak bohaterowie "Władcy Pierścieni".

II Korzystaj z pięknej pogody i zaopatrz się w rower lub wygodne buty. Dzięki temu unikniesz stania w korkach, nerwowego wyczekiwania na spóźniający się kilkanaście minut autobusu, a przy okazji zadbasz o formę. Same plusy.

III Za każdym razem, gdy hałas, korki, zmiany organizacji ruchu i inne atrakcje, które zawdzięczamy remontom doprowadzają Cię na skraj załamania, oglądaj wizualizacje i zobacz, jak pięknie będzie wyglądał Poznań, kiedy całe to budowlane piekło się skończy. Może my nie doczekamy nowej Kaponiery, ale nasze dzieci... albo ich dzieci.

IV Jeśli mieszkasz w okolicach opanowanych przez remonty, to nie patrz na rozkład jazdy. A jeśli już musisz, to nie traktuj go jak wyznacznik tylko raczej delikatną sugestię. Autobus przyjedzie, jak przyjedzie. Na pewno nie później. Takie podejście pomoże zachować spokój niczym żaba na liściu lilii.

V Bądź optymistą. Rozkład cały czas ewoluuje, jedne tramwaje znikają, inne się pojawiają, a przejścia i objazdy zmieniają się częściej niż poglądy polityków przed wyborami? Uznaj to za coś dobrego – zamiast stagnacji mamy dynamicznie rozwijającą się sytuację, dzięki której nie sposób nudzić się czy wpaść w rutynę.