Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kąpielisko Fala zamknięte, wodę jednak zbadają. Po co?

Kamila Rożnowska
System uzdatniania wody to kluczowy element, wymagający zmodernizowania
System uzdatniania wody to kluczowy element, wymagający zmodernizowania Arkadiusz Gola
Choć zarządca kąpieliska w Parku Śląskim nie zgłosił chęci jego otwarcia, dziś lub w poniedziałek odbędzie się kontrola sanepidu

Może nie było tam najpiękniej, ale w gorące letnie dni trzeba było iść tam z samego rana, żeby zająć sobie gdzieś miejsce, bo chętnych na kąpiel było całkiem sporo. To wielka szkoda, że jest nieczynna, bo jest potrzebna, zwłaszcza w sezonie.

Tak w telegraficznym skrócie można streścić opinie spacerowiczów, których spotkaliśmy w Parku Śląskim. Mowa oczywiście o kąpielisku Fala, która tego sezonu jeszcze nie rozpoczęła. Jest po prostu zamknięta.

Urszula Mendera-Bożek, dyrektor chorzowskiego sanepidu, nie ukrywa swojego zaskoczenia, że w tym roku zarządca w ogóle nie zawiadomił stacji o planach otwarcia basenu. Zgodnie z przepisami, musi to zrobić na dwa tygodnie przed planowanym uruchomieniem kąpieliska, bo przedudostępnieniem go dla klientów musi odbyć się rutynowa kontrola, sprawdzająca stan sanitarny i techniczny danego obiektu.

Jednak kontrola Fali odbędzie się. Urzędnicy, nie czekając na decyzję zarządcy, wysłali zawiadomienie w tej sprawie. Jak udało się nam dowiedzieć, mogłoby to nastąpić dziś lub w poniedziałek w przyszłym tygodniu.

- Skoro nie ma żadnej reakcji, to musimy sprawdzić, co się tam dzieje - tłumaczy Urszula Mendera-Bożek i dodaje, że jeśli woda jest napuszczona do niecek basenów, to zostaną pobrane próbki do zbadania.

Łukasz Buszman, rzecznik prasowy parku, przekonuje jednak, że trwają starania, aby Falę uruchomić jeszcze w tym sezonie. - Najważniejsze i kluczowe dla nas jest przygotowanie instalacji uzdatniania wody oraz instalacji elektrycznej, których dobry stan warunkuje funkcjonowanie kąpieliska i zapewnienie bezpieczeństwa korzystającym oraz obsłudze Fali - tłumaczy rzecznik.

Jakie zatem są szanse na uruchomienie Fali jeszcze w tym roku? Nie wiadomo. A przecież, gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Fala od chwili uruchomienia, czyli od, bagatela, niemal 50 lat (została otwarta w 1966 roku), nie przeszła poważniejszego remontu. Urządzenia, które się tam znajdują, są już w takim stanie, że z każdym rokiem prac konserwacyjnych jest coraz więcej. A - niestety - liczba odwiedzających tam spadała. Z nawet 100 tys. odwiedzin do ok. 30 tys. w sezonie.

Poza tym Fala co roku przed sezonem miała jakieś problemy. W 2013 r. została zmniejszona prawie o połowę. Postawiono jej też warunek dotyczący modernizacji systemu chlorowania wody. A te przeróbki mogły kosztować nawet 1,5 mln zł.

Rzecznik parku mówi, że wprowadzenie nowego systemu uzdatniania wody nie będzie możliwe, jeśli obiekt nie zostanie zmodernizowany w całości. Koszt? Kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt mln zł.

Nie ma pieniędzy, Fala niszczeje, liczba odwiedzających spada, a więc wpływy do kasy też coraz mniejsze. Ale hipotetycznie zakładając, że kąpielisko byłoby zmodernizowane, a bilety relatywnie droższe, to przychodzilibyśmy tam?

Barbara Wojtas z Katowic mówi, że byłaby w stanie zapłacić więcej, gdyby na Fali było po prostu ładniej. Natomiast Grzegorz Sadlik z Chorzowa uważa, że ceny mimo wszystko nie powinny być wygórowane, bez względu na system poboru opłat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kąpielisko Fala zamknięte, wodę jednak zbadają. Po co? - Dziennik Zachodni