"Wczoraj o godzinie 21.20 jeden z moich "życzliwych sąsiadów zastrzelił mi psa. Strzał padł z wiatrówki. Pies cierpiał przez około 2 minuty. Ból był nie do zniesienia, wył jak ściekły. Mój tata próbował go ratować - robił mu masaż serca, niestety Pako nie miał już szans" - relacjonował na facebooku Tomasz Kenig. Post opublikowano 3 lipca.
Początkowo właściciel myślał, że jego pies został przejechany przez samochód - ciało znajdowało się ok. 50 metrów od posesji. Potem zawiózł psa na prześwietlenie, które ujawniło, że nie tuż przy sercu psa tkwił nabój. Wtedy zgłosił sprawę policji, która wszczęła postępowanie i ustaliła który z sąsiadów posiada broń.
"Pako nie był agresywny, nigdy na nikogo nie zaszczekał, nigdy nikogo nie ugryzł, nigdy nikomu nie zrobił nic złego. Miał 19 miesięcy" - pisał na facebooku właściciel. Przy okazji zwrócił się do internautów o pomoc w znalezieniu adwokata lub organizacji, która pomogła by ukarać sprawcę. Kilka dni później opublikował wiadomość, że znalazł się prawnik.
Zastrzelenie psa można uznać za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to kara pozbawienia wolności do trzech lat.
*Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach zachwyca! ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*BECIKOWE 2015 - 100 zł na dziecko przez 12 miesięcy [ZASADY]
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?