Według Artura Gołaty, założyciela strony "Żądamy sekundnika na światłach w Romanowie" na Facebooku, spełnienie tego postulatu podniesie bezpieczeństwo. I to nie tylko na tym odcinku DK1, ale na każdym skrzyżowaniu, gdzie tak jak w Romanowie, kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle rejestruje specjalne urządzenie. Konsekwencją wykroczenia jest zwykle mandat.
- Wiele razy byłem świadkiem sytuacji, w których kierowcy gwałtownie hamowali, by uniknąć mandatu, gdy nagle zmieniało się światło. To było niebezpieczne i dla nich, i dla innych użytkowników drogi. Nie ma możliwości, by jadąc z szybkością 80 kilometrów na godzinę, a na to zezwalają znaki, wyhamować w miejscu. Chcemy sekundników, bo wtedy każdy będzie wiedział, ile czasu zostało mu do zmiany świateł - tłumaczy Artur Gołata.
Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dlaczego?
Żądania montażu sekundnika kierowcy adresują do komendanta straży gminnej w Kamienicy Polskiej, Arkadiusza Bielasa, a ich stronę na portalu społecznościowym w kilka dni polubiło niemal tysiąc internautów. Publikują tam filmy, na których widać, jak przed skrzyżowaniem gwałtownie hamują ciężarówki. Zobaczymy także znak informujący o tym, że ograniczenie prędkości wynosi tam 80 kilometrów na godzinę.
Droga hamowania przy takiej prędkości może wynieść nawet 30 metrów. Gra jest warta świeczki, bo przejechanie na czerwonym świetle grozi mandatem w wysokości 500 złotych i sześcioma punktami karnymi.
Wywołany do tablicy komendant Arkadiusz Bielas podkreśla, że… popiera pomysł, ale decyzja w tej sprawie nie należy do niego, ale do zarządcy drogi, a więc do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Tu zaczynają się problemy, bo Marek Prusak z katowickiego oddziału GDDKiA odpowiada, że takie rozwiązanie jest niezgodne z przepisami, a podstawą prawną regulującą m.in. funkcjonowanie sygnalizacji świetlnych jest załącznik nr 1 do rozporządzenia ministra infrastruktury z 3 lipca 2003 roku (w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczenia na drogach). Zgodnie z tymi przepisami światło żółte widzimy przez 3 sekundy i tak też jest na skrzyżowaniu w Romanowie.
Emil Rau: Sekundniki to sensowne rozwiązanie
Znany jako "łowca fotoradarów" Emil Rau komentuje, że to kuriozum, a sekundniki widział już w innych miastach Polski, w tym w Zielonej Górze, Płocku i Wrocławiu.
- Dla mnie jedyne sensowne rozwiązanie to zamontowanie w tym miejscu sekundnika. Zauważyłem, że w momencie, gdy zmniejszyła się liczba wykonanych zdjęć, zmieniono ograniczenie prędkości z 70 do 80 kilometrów na godzinę. To wygląda na współpracę straży gminnej z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad - komentuje Emil Rau. - Potrzeba nieco dobrej woli, ale w przypadku Romanowa widać, że pojawia się zawsze tysiąc argumentów przeciwników takiego rozwiązania, jak sekundniki - dodaje Rau.
Dodajmy jeszcze, że w tym roku flota dronów brała udział w badaniach zleconych przez Politechnikę Śląską w Gliwicach i Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Drony krążyły nad Zabrzem, Krakowem i Wrocławiem. Badania, poza naukową wiedzą, mają pomóc w stworzeniu prawa, które pozwoli zalegalizować sekundniki odmierzające czas do zmiany świateł na skrzyżowaniach.
Rejestratory działają i mają się bardzo dobrze
Takie rejestratory jak w Romanowie działają też w innych miejscach województwa śląskiego. Kierowcy, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle, zostaną zarejestrowani także w Bielsku-Białej na DW 942 (skrzyżowanie ul. Warszawskiej i 3 Maja z Piastowską), w Rybniku (skrzyżowanie ul. Gliwickiej z Wielkopolską i Lipową, skrzyżowanie ul. Raciborskiej z Kotucza i Reymonta oraz skrzyżowanie ul. Wyzwolenia z Różańskiego), w Siemianowicach Śląskich (DK 94 i skrzyżowanie ul. Wróblewskiego z Jagiełły), a także w Sławkowie na DK 94.
Niebawem rejestrator pojawi się na DK 94 w Dąbrowie Górniczej, a w Częstochowie o nowym rejestratorze samochodów przejeżdżających na czerwonym świetle mówi się w kontekście skrzyżowania DK1 z ulicą Krakowską. Na początek wspominano o tym, że pojawią się tam także sekundniki, by "dać szansę kierowcom".
Rejestratora jeszcze nie ma, ale kiedy stanie, to już wiadomo, że sekundników nie będzie, ponieważ zdaniem dyrektora MZDiT w Częstochowie, Mariusza Sikory, analizy wykazują, że rozpraszają one dodatkowo kierowców i są niebezpieczne.
Natomiast w Chorzowie wstrzymano się z decyzją o zamontowaniu rejestratorów.
W chwili, gdy wszelkie "urządzenia rejestrujące" na naszych drogach podnoszą kierowcom ciśnienie i wywołują dyskusję na temat bezpieczeństwa i tworzenia maszynek do zarabiania pieniędzy, zamontowanie sekundników mogłoby nieco złagodzić nastroje. Mówienie o tym, że to niezgodne z przepisami, nie poprawi jednak sytuacji, ponieważ nie jest tak, że nasi kierowcy #poruszają się tylko po drogach w województwie śląskim.
Wyjadą czasem w inne zakątki naszego kraju, zobaczą inne rozwiązania, wyciągną wnioski. Wrócą do takiego Romanowa i mogą stwierdzić, że jednak ktoś czyha na ich pieniądze. Skoro w innych miejscowościach sekundniki można zamontować, #to - tak jak podkreśla Emil Rau - być może rzeczywiście brakuje odrobiny dobrej woli.
Ci, którzy zdecydowali się na takie rozwiązanie, nie zostali przecież zakuci w kajdanki, ponieważ działali poza granicami prawa.
*Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach zachwyca! ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*BECIKOWE 2015 - 100 zł na dziecko przez 12 miesięcy [ZASADY]
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?