Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chmielowski: Szkoda, że RAŚ wykorzystywany jest przez PO

Piotr Chmielowski
Piotr Chmielowski
Piotr Chmielowski ARC
Szkoda, że RAŚ wykorzystywany jest przez PO tylko jako dodatek do rządzenia. Za ten stan jesteśmy odpowiedzialni wszyscy. Cztery mandaty to jednak trochę za mało. Sześć w Warszawie wyglądałoby dużo lepiej - pisze Piotr Chmielowski, poseł na Sejm VII kadencji.

Pod koniec kadencji sejmowej zawsze rodzą się ciekawe inicjatywy około wyborcze. Ponieważ, jak wiadomo, sala plenarna naszego sejmu jest półokrągła, a nie okrągła w całości, stąd też do zasiadania w ławach poselskich nie trzeba mieć kwalifikacji, takich jak na przykład okrągłą arenę cyrkową, a wystarczą jedynie dobre chęci i możliwości.

Jakoś dziwnym trafem zdarza się, że z etnicznie śląskich powiatów wybiera się kilkudziesięciu śląskich posłów. I zawsze jest tak, że wszyscy później „zapominają” o swojej śląskości i na pewno nie pochwalą się swoimi, na przykład, niemieckimi korzeniami. Są partie w których taka deklaracja automatycznie wyklucza z możliwości robienia dalszej kariery. Są też partie, w których taka deklaracja nie należałaby do dobrego tonu. Dodatkowo, kwestie polityczne w województwie śląskim komplikuje obecność innych grup etnicznych. Chodzi tu o Zagłębie, Częstochowę, Podbeskidzie. W takiej sytuacji, wśród obecnych parlamentarzystów, do śląskości przyznają się tylko 3 osoby. Marek Plura – euro poseł, Kazimierz Kutz – senator i moja skromna osoba: Piotr Chmielowski – poseł.

Trudno się więc dziwić, że ustawa o śląskiej godce leżakuje w komisji i najprawdopodobniej nie zostanie przegłosowana do końca tej kadencji i z automatu pójdzie do kosza.

Druga ustawa ważna dla Śląska, obywatelski projekt o wpisaniu śląskiej grupy etnicznej, też oczywiście nie przejdzie przez głosowania do końca prac Sejmu w tym roku. Na szczęście, obywatelskie projekty nie przepadają automatycznie. Co i tak nie wróży projektowi sukcesu. Po dojściu do władzy przez PiS, bez silnej i otwartej śląskiej reprezentacji, projekt ten przepadnie. Dziś nikt nie chce głosować za tą ustawą, tłumacząc w kuluarowych rozmowach, że śląska godka, element naszej śląskiej etniczności, jest jak „poszczekiwanie”. I nawet, gdy proszę zaprzyjaźnione koleżanki i kolegów posłów (nie tylko ze Śląska, ale też innych województw) aby głosowali za etnicznością Ślązaków, to oni zawsze znajdą jakiś wykręt, chowając się często za wręcz bzdurnymi argumentami, w stylu „nie mogę bo będziecie mieć lepiej niż my”.

Niestety tak też będzie w przyszłości.
Ostatnio ujawnił się projekt wystawienia wyborczej reprezentacji do polskiego parlamentu przez lokalny komitet wyborczy mniejszości niemieckiej i „pro” śląskich organizacji lokalnych.

Jest to pomysł trafiony. Z tą tylko różnicą, że ma trzy podteksty.

Pierwszy to tak zwana gruba polityka. Z kręgu PiS-u daje się słyszeć bardzo donośne głosy, że należy wymusić na rządzie Niemiec, aby przyznał prawa wyborcze polonii w Niemczech na tych samych warunkach, jakie posiada mniejszość niemiecka w Polsce. Gdy to nie zostanie zrealizowane, a można założyć, że jest to pewnik ze względu na Konstytucję Niemiec, to można się spodziewać wniosku, wywodzącego się ze środowiska PiS-u, o cofnięcie przywilejów wyborczych (brak konieczności 5%) dla wszystkich mniejszości. Tak więc silna i zorganizowana grupa w postaci koła poselskiego mogłaby przeciwdziałać tego typu zamiarom.

Drugi czynnik to kwestia pieniędzy. Strach przed tzw. odcięciem od źródełka finansowania, związanego z utrzymywaniem kultury i nauczaniem języka niemieckiego, do tej pory paraliżował wszystkich działaczy mniejszościowych. Bo nie daj Borze Ślązacy coś uzyskają, i trzeba się będzie podzielić. Szczególnie, że z zagranicy środki albo już nie płyną, albo płyną słabiutko.
W tym duchu została poczyniona analiza potencjalnych możliwości finansowych w momencie gdy zostanie zarejestrowana śląska grupa etniczna. Tu wyszło pozytywnie. Środki z Warszawy potencjalnie będą płynąć z innej puli niż obecna pula dla mniejszości.

Jest jeszcze trzeci aspekt sprawy. Typowo taktyczny, można powiedzieć, że o charakterze niewielkiej kombinacji. Otóż, listy mniejszości niemieckiej wystawione w niektórych okręgach (dokładnie w trzech) województwa śląskiego, tak naprawdę są bez szans na sukces wyborczy. Powodów jest wiele, ale najistotniejszy jest taki, że zarówno mniejszość jak i Ruch Autonomii Śląska nie wytworzyły tzw. identyfikacji politycznych. Stąd też, jeżeli ktoś głosuje na listę mniejszości to nie wiadomo czy głosuje na CDU czy SPD. Zaś potencjalnie oddane głosy na RAŚ to wypadkowa głosów oddanych na PO lub na SLD, bo raczej nie na PIS.
W konkluzji zapytuję: jaki byłby wspólny program wyborczy mniejszości niemieckiej uzupełnionej o śląskie organizacje? Wyłącznie jeden: zdobyć mandaty parlamentarne.

Cel zbożny, ale nie wiadomo czy realny. Nawet gdyby w ramach porozumienia rozszerzyć zakres „koalicji” o Opolszczyznę, gdzie dzięki poparciu ugrupowań śląskich można by zdobyć dodatkowy mandat, to pozostaje otwarte pytanie: kto będzie otwierał listy w śląskich okręgach?

Jeżeli będą to przedstawiciele mniejszości to trudno sobie wyobrazić, przy dzisiejszym zróżnicowaniu śląskich środowisk, aby taka lista mogła odnieść sukces. Dodatkowo, należałoby się spodziewać totalnej negatywnej kampanii prowadzonej przez wszystkie inne ugrupowania. I nawet nie dlatego, że ktoś odczuje zagrożenie, ale tylko dlatego, że pomysł ten mógłby potencjalnie odnieść sukces. A potencjalny sukces „inności” boli najbardziej.

To dobrze, że dzisiaj radni RAŚ są w zarządzie województwa. Szkoda, że RAŚ wykorzystywany jest przez PO tylko jako dodatek do rządzenia. Za ten stan jesteśmy odpowiedzialni wszyscy. Cztery mandaty to jednak trochę za mało. Sześć w Warszawie wyglądałoby dużo lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!