Co z podwórkami w Katowicach? Ożywienie centrum jest możliwe?

- Prezydent chce ożywić centrum, a ulica 3 Maja po godzinach pracy jest martwa - ocenia. - Nie chodzi o to, że ja chcę kawiarenkę dla siebie, dla kina. Patio mogłoby funkcjonować cały rok, jako miejsce spotkań elity kulturalnej Katowic - mówi Pazera.

Większa część podwórka należy do miasta, najemcy pozostałych lokali nie mają nic przeciwko patio. Wręcz przeciwnie, deklarują, że jeśli patio będzie, sami sobie zmodernizują witryny, czy nawet zmienią profil działalności. Na początek przydałoby się chociaż usunąć śmietnik, który szpeci wejście.

W magistracie obiecują, że na nowo będą analizować rewitalizację podwórka. - Nie ma sensu robić zadaszenia bez remontu elewacji budynku, ale kamienica, na której miałoby się ono oprzeć, wciąż nie należy do miasta - mówi Maciej Biskupski, rzecznik prezydenta. - Również Straż Miejska podważała bezpieczeństwo takiej konstrukcji - dodaje Biskupski.

W planie jest za to rewitalizacja kamienicy i podwórka przy ul. Św. Jana 10. - Parter i 1 piętro zostaną przeznaczone na puby i restauracje, a wyższe kondygnacje m.in. dla instytucji kultury - mówi Biskupski.

Za dwa lata, na Placu Szewczyka, stanie Galeria Katowicka i wydrenuje resztkę ludzi z centrum - tak przynajmniej przewidują socjologowie z Uniwersytetu Śląskiego, którzy zrobili badania nad przestrzenią miejską w Katowicach. Przy okazji naukowcy dokonali też inwentaryzacji podwórek na ulicy 3 Maja.

- Króluje w nich tandeta. A podwórka powinny tętnić życiem, przyciągać ludzi do knajpek, kin, sklepów - ocenia dr Tomasz Nawrocki, socjolog z UŚ. - Podwórka to ogromna ilość dobrej, ciekawej przestrzeni, która może ożyć - dodaje. Do najlepszego, katowickiego kina Światowid przy ulicy 3 Maja prowadzi zaniedbane, obskórne podwórko. W 2003 roku Adam Pazera, szef kina, po raz pierwszy próbował zainteresować miasto jego modernizacją. Były plany, by powstało tu zadaszone patio, a prezydent Piotr Uszok odniósł się do sprawy pozytywnie. Mimo to po siedmiu latach podwórko wygląda tak jak wyglądało. Zdaniem Pazery teraz jest szansa, by wrócić do projektu.