"Uwaga! Prace na wysokościach" - ostrzegają rybniczan kartki na otaśmowanym terenie bazyliki św. Antoniego w Rybniku. Na ziemi leżą jeszcze połamane fragmenty dachówek, które niesione przez wiatr podczas burzy szalejącej na Śląsku tydzień temu, rozbijały też piękne witraże świątyni. Duchownym udało się już zabezpieczyć uszkodzony dach kościoła, tak, by woda nie lała się do środka, ale na właściwy remont będą musieli poszu-kać zdecydowanie większej kwoty.
- Nawet nie oszacowaliśmy kosztów całego remontu, mogą być duże. Najpierw staraliśmy się jak najszybciej zabezpieczyć dach, by nie spadły kolejne partie dachówek - mówi nam ksiądz Paweł Habrajski z bazyliki św. Antoniego w Rybniku.
Burza z 8 lipca - jej skutki wciąż obserwujemy na poboczach śląskich dróg, z których nie udało się usunąć jeszcze wszystkich połamanych konarów i gałęzi - to kolejny "kataklizm", jaki uderzył w "Antoniczka". W kościele ledwo co udało się naprawić szkody i załatać dziury w dachu powstałe podczas wichury z 14 czerwca.
- Szkody były o wiele mniejsze niż obecnie, ale przy okazji zostały zabezpieczone metalowe elementy wieży, na których pojawiła się rdza - mówi ks. Habrajski.
Burza w Katowicach - ZOBACZ WIDEO:
Rybniczanie, którzy obserwują podziurawiony dach świątyni, przypominają, że duży remont kościoła przeprowadzono niedawno.
- Wszystko było robione za poprzedniego proboszcza, także mury i wieża, a już takie usterki? - zastanawia się Jacek Świderski z Rybnika, którego spotkaliśmy na placu św. Jana Pawła.
Tymczasem, mimo że dach bazyliki był wykonywany stosunkowo niedawno, parafia nie ma szans na zwrot kosztów naprawy z gwarancji.
- Firmy, które robiły dach kościoła, już splajtowały. Zresztą minęło już kilka lat od remontu - zauważa ksiądz Habrajski.
Przypomnijmy, generalny remont "Antoniczka", prowadzony przez proboszcza Franciszka Musioła, zakończył się w listopadzie 2011 roku. Unijna dotacja na ten cel wyniosła 5 milionów złotych.
W Rybniku wciąż jeszcze trwa sprzątanie po wielkiej nawałnicy, która ponad tydzień temu przeszła nad regionem.
Pełne ręce roboty mają między innymi leśnicy, którzy sprzątają drzewa powalone w lasach okalających miasto. Ale dwoją się i troją pracownicy miejskich służb, którzy nie muszą już wprawdzie uprzątać drzew powalonych na drogi, ale wywożą te konary i gałęzie, które zalegają na poboczach jezdni.
Na szczęście po kilku dniach intensywnych prac, udało się przywrócić już dostawy prądu nie tylko w samym Rybniku, ale także w całym powiecie rybnickim. Na terenie niektórych posesji prądu nie było nawet przez trzy doby. Ci mieszkańcy mogą się ubiegać o bonifikatę u swojego dostawcy prądu. Kilka dni temu zabezpieczano także dodatkowo zerwany dach marketu Biedronka, który mieści się na osiedlu Nowiny.
Burza w Katowicach - ZOBACZ WIDEO:
*Wybierz się na wycieczkę do nowego Muzeum Śląskiego ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*Dopalacz Mocarz zabija kolejne ofiary. Jest najsilniejszy i najgroźniejszy
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?