Woskiem malowane, różnokolorowe pisanki to już rzadkość na wielkanocnych stołach. Tak nie jest jednak w przypadku Władysławy Kani z Podwala, która barwnymi, własnoręcznie pomalowanymi pisankami obdarowuje całą rodzinę, przyjaciół, a nawet ludzi, których napotka przypadkiem na swojej drodze. Co roku maluje woskiem około 150 jajek.
- Czuję taką wewnętrzną potrzebę, aby każdemu je podarować. Mała pisanka to symbol życia i każdemu życzę, aby jak najlepiej mu się powodziło - mówi pani Władysława. Pisanki maluje od lat. Na piecu rozgrzewa wosk, który na jajka nakłada szpilką. Tworzy różne wzory, które sama wymyśla. Później pisanki wsadza do farby. - Ale nie takiej, kupionej w sklepie. Aby uzyskać intensywną barwę, zalewam wrzątkiem marszczoną bibułę. Efekt jest naprawdę dobry - dodaje. Zachęca do malowania pisanek, bo to, tradycja i świetna zabawa.
Zamierzasz sam robić pisanki? Masz na to jakiś sposób? Podziel się nim!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?