Gra miejska i inscenizacja walk - pierwsze takie wspominanie powstań

To oczywiście inscenizacja wydarzeń sprzed 90 lat, zresztą fabularyzowana (w tym miejscu żadnych walk nie było). Za to prawdopodobnie pierwsza taka w historii.

- Będziemy rozdawać powstańcze pieniądze, będzie wóz bojowy Rosomak i uczczenie pamięci powstańców pełnym ceremonialem wojskowym. Do tego zabawy dla dzieci i występy - mówi Krystian Szulc, sprawca zamieszania, szef działającego od dwóch lat Stowarzyszenia Powstania Śląskie 1920.
Społecznicy sami zabrali się za organizację imprezy, wsparcie dostali z Urzędu Miasta i Marszałkowskiego. - Miałem dwóch dziadków powstańców śląskich. Jeden zmarł od zadanych ran, mówił mi: "synek, trzymaj się daleko od polityki". Nie pamięta się o pokoleniach mojej babci, powstańczych pokoleniach - uważa Szulc, radca prawny. Zaproszenie wysłał m.in. do Warszawy, na odpowiedź czeka.

Wiadomo za to, że prezydent Polski objął patronatem uroczystości w Bytomiu. Tam też będzie nie tylko oficjalnie. Po raz pierwszy w poniedziałek będzie można wziąć udział w grze miejskiej Wszędołaz Powstańczy. Śródmieście w godz. od 16 do 21 zaroi się od powstańców śląskich. Będą zagadki dotyczące powstań i historii Bytomia, zadania do wykonania, manifest Korfantego, projekcja dokumentu "Słoneczko jasne zza czarnych gór", wspomnienia nieistniejącego już hotelu Lomnitz, w którym zapadały kluczowe decyzje dotyczące rozpoczęcia powstania. W nagrodę można m.in. wyjechać do Brukseli. Zapisy trwają: [email protected]. Imprezę organizuje Miejska Biblioteka Publiczna i Urząd Miejski.

O co właściwie bili się Ślązacy? Na pytanie będą próbowali odpowiedzieć goście spotkania z cyklu "Górny Śląsk - świat najmniejszy" już w czwartek w chorzowskim Teatrze Rozrywki (godz. 19.30, wstęp 10 zł), m.in. prof. Ryszard Kaczmarek, dr Maciej Fic, Jerzy Gorzelik i Piotr Spyra.