Nie chcę jednak pisać o centrum Katowic, ale o skrzyżowaniu ulicy Chorzowskiej z ul. Bracką. Na około 400-metrowym odcinku są trzy skrzyżowania ze światłami i to jest powód mojej wściekłości. Niedawno na jednym ze skrzyżowań zamontowano kamery, które mają - chyba - niby regulować ruch. Nic to jednak nie dało, bo światła są na skrzyżowaniu ulicy Reńców przy wylocie na ulicę Bracką.
Na ulicach Chorzowskiej i Brackiej korki jak były, tak są dalej - począwszy od rana, a skończywszy późnym popołudniem. Taka sytuacja trwa już od kilku miesięcy i nikt się tym nie przejmuje.
Moim zdaniem, trzeba chyba ustanowić medal za dezorganizowanie komunikacji miejskiej. Pierwszy powinni otrzymać projektanci powyższego skrzyżowania. Nie znam się na organizacji ruchu drogowego, ale w mieście są chyba zatrudnieni jacyś specjaliści.
Oprac. MOKR
Kierowca z Katowic
To nie wszystko. 3 maja katowiccy urzędnicy postanowili zamknąć miejsca parkingowe w centrum Katowic. M.in. przy placu Miarki, na ul. Wita Stwosza, Reymonta i Kochanowskiego. W ten sposób okazali swoje lekceważenie mieszkańcom śródmieścia, którzy i tak na co dzień mają problem z zaparkowaniem samochodów w pobliżu swoich domów.
Gratulujemy pomysłu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?