Jak się dowiadujemy, uchwała zostanie przyjęta, bo poprą ją PO, PSL, SLD i PiS, ale w głosowaniu nie wezmą udziału radni Ruchu Autonomii Śląska. Nie zgadzają się z jej formą oraz częściowo treścią, bo uchwała nie bierze pod uwagę skomplikowanych losów Ślązaków w czasie powstańczych walk.
- Przyjdziemy na sesję. Nie będzie z naszej strony żadnych demonstracji i podgrzewania atmosfery. Po prostu odczytamy nasze oświadczenie i tyle - wyjaśnia Jerzy Gorzelik, szef RAŚ i członek zarządu województwa, w koalicji z PO i PSL.
Sejmik opolski podobną uchwałę przyjął 28 kwietnia, ale też z jej treścią nie zgodziło się 6 radnych mniejszości niemieckiej. Zgłosili zdanie odrębne.
- Przyjedziemy do Katowic, bo jesteśmy porządnymi obywatelami. Nasza uchwała, z zaznaczeniem opinii mniejszości niemieckiej, też zostanie odczytana - informuje Norbert Rasch, szef mniejszości na Opolszczyźnie.
Rasch żałuje, że sprawa podzieliła mieszkańców regionu. - My chcieliśmy w uchwale podkreślić, że minęło od wydarzeń 90 lat, że był to czas dramatyczny, ale dziś na tej ziemi żyjemy i pracujemy dla wspólnego dobra - wyjaśnia Rasch.
WSZYSTKO O POWSTANIACH ŚLĄSKICH NA DZIENNIKZACHODNI.PL
Ostatecznie jednak w Opolu radni PO, PiS, SLD i PSL przegłosowali treść, w której oddają hołd powstańcom z Wojciechem Korfantym na czele, walczącym o polskość Górnego Śląska, a ich wytrwałość i męstwo doprowadziły do zjednoczenia z państwem polskim. Co razi Gorzelika w sformułowaniach uchwały? Oprócz, jego zdaniem, anachronicznego języka, także rozdźwięk między tym, co o tamtych wydarzeniach piszą obiektywni historycy, a tym, jak o nich mówią i co wiedzą politycy.
- Oni nie biorą pod uwagę, że są rodziny, w których istniały podziały na opcję polską i niemiecką, a ocena powstania jako wojny domowej traktowana jest jak świętokradztwo, choć przez wielu naukowców jest uznawana za uprawnioną - mówi Gorzelik.
Marszałek śląski Adam Matusiewicz, który czynił dyplomatyczne zabiegi, by doprowadzić do wspólnego ustalenia treści uchwały, postawę RAŚ przyjął ze stoickim spokojem.
- Nie jest to żaden zgrzyt w funkcjonowaniu koalicji. Nie robię z tej różnicy zdań tragedii, choć moja opinia na temat powstania jest całkowicie odmienna od opinii Jerzego Gorzelika - wyjaśnia Matusiewicz.
- Może za 20 lat dojrzejemy na tyle, by przyjąć wspólne stanowisko - uśmiecha się Rasch.
Czy, Twoim zdaniem, radni powinni dojść do porozumienia i ustalić wspólną treść uchwały?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?