Od stycznia tego roku obowiązuje bowiem nowy limit wysokości pensji, które mogą otrzymywać szefowie miast i gmin. Ten limit wynosi 12 365 złotych i 22 grosze i stanowi siedmiokrotność kwoty bazowej, określonej w ustawie budżetowej (ustawa budżetowa na 2011 r. określiła kwotę bazową na 1 766,46 zł).
Na kwietniowej sesji Rady Miejskiej została więc przedłożona uchwała w sprawie ustalenia wynagrodzenia prezydenta Jaworzna. Jego miesięczne pobory nie będą przekraczać teraz 12 365,22 zł. Ustawa budżetowa obowiązuje od 20 stycznia tego roku, a tymczasem mamy początek maja.
Oznacza to, że przez trzy miesiące Paweł Silbert dostawał za duże wynagrodzenie. Nadwyżkę będzie musiał zwrócić. Jaworzniccy urzędnicy zapewniają, że prezydent Jaworzna odda te pieniądze.
- Prezydent musi zwrócić nadwyżkę za styczeń, luty i marzec. W każdym miesiącu po 576 złotych, a w sumie 1 728 złotych - tłumaczy Katarzyna Florek z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Jaworznie.
Sprawdziliśmy, czy również w miastach Zagłębia Dąbrowskiego prezydenci przekraczają określony ustawowo limit wynagrodzenia.
W Będzinie i Zawierciu prezydenci zarabiają niemało, ale do limitu brakuje im kilkaset złotych.
Szef będzińskiego samorządu, Łukasz Komoniewski, dostaje co miesiąc 11 740 złotych. Z kolei prezydent Zawiercia, o ponad 200 złotych więcej, bo 11 986 złotych. W Czeladzi wynagrodzenie burmistrz Teresy Kosmali wynosi 11 340 złotych.
W Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu prezydenci sięgnęli najwyższego możliwego pułapu. Zarówno Zbigniewowi Podrazie, jak i Kazimierzowi Górskiemu do przekroczenia ustawowego limitu brakuje po... 22 grosze. Obaj prezydenci zarabiają bowiem po 12 365 złotych.
Limitu jednak nie przekraczają i tym samym nadwyżki zwracać nie muszą. Zanim jednak prezydent Sosnowca, Kazimierz Górski, zaczął dostawać pensję w obecnej wysokości, musiał sobie najpierw na to zasłużyć.
Na początku kolejnej jego kadencji, czyli pod koniec listopada 2010 roku, sosnowieccy radni obniżyli mu pensję o 20 proc. do 9615 złotych. Chcieli sprawdzić, czy prezydent Sosnowca będzie wywiązywać się z obietnic wyborczych i urzędowych obowiązków. Podwyżkę dali mu dopiero pod koniec marca.
- To za wcześnie, żeby dawać podwyżkę i także za wcześnie, by oceniać pracę prezydenta. Ale myślę, że gdyby prezydent rzeczywiście zasłużył sobie na aktualne wynagrodzenie, jego wysokość nie jest zbyt wygórowana - mówi Arkadiusz Chęciński, przewodniczący Rady Miejskiej w Sosnowcu.
Inni prezydenci
Gliwice: od 17 marca tego roku prezydent Zygmunt Frankiewicz zarabia 12 365 zł, wcześniej 12 847 zł.
Bielsko-Biała: prezydent Jacek Krywult do niedawna zarabiał 12 844 zł. Podczas marcowej sesji radni obniżyli mu pensję do 12 365 zł.
Zabrze: Małgorzata Mańka-Szulik zarabia 12 365 zł.
Katowice: Piotr Uszok dostaje 12 364 zł.
Świętochłowice: Dawid Kostempski - 11 600 zł.
Rybnik: Adam Fudali zarabia 11 435 zł.
Częstochowa: Krzysztof Matyjaszczyk - 11 620 zł.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?