- Będziemy ponawiać nasze starania - mówi prok. Michał Skwara z katowickiego IPN-u. Prokurator nie chce jednak komentować milczenia Bułgarów.
Zamach na Jana Pawła II, jego okoliczności i przyczyny pozostają jedną z największych tajemnic XX wieku. Kto i dlaczego chciał zapłacić za zabójstwo papieża, kto utrudniał dochodzenie, kto przed zamachem ostrzegał - na te pytania próbuje odpowiedzieć śledztwo IPN. Opiera się ono na wyjaśnieniach Alego Agcy składanych po zatrzymaniu na pl. Świętego Piotra 30 lat temu. Katowiccy prokuratorzy próbują niejako naprawić kompromitację włoskich sądów, które 30 lat temu skazały wyłącznie Agcę, uniewinniając, z braku dowodów, innych uczestników zamachu.
CZYTAJCIE PROTOKÓŁ Z NIEFORMALNEGO PRZESŁUCHANIA ALI AGCY
Turecki zamachowiec swoich wersji wydarzeń przedstawił bez liku. Im więcej czasu upłynęło od próby zabójstwa papieża, tym bardziej fantastyczne snuł wizje (np. udział w zamachu Watykanu). Ale z materiału dowodowego, jakim dysponują prokuratorzy katowickiego IPN-u, wynikają też wiarygodne scenariusze. Co więcej, Agca już po zatrzymaniu był zastraszany i po pogróżkach, które otrzymywał, zmieniał i odwoływał swoje wyjaśnienia.
- Gdy Agca przebywał w więzieniu we Włoszech, bułgarscy śledczy przyjechali go przesłuchać. W tym samym czasie zaczęło zmieniać się stanowisko Agcy w różnych kwestiach. A służby komunistyczne robiły wszystko, by zaszkodzić śledztwu - mówi prok. Skwara. Turek zaczął potem przedstawiać się jako "drugi Chrystus" wieszczący zagładę świata. Przypomnijmy, że chciał też zostać publicznie ochrzczony w miejscu, w którym w 1981 roku strzelał do Jana Pawła II. Przed 3 laty zapowiadał wystąpienie o przyznanie mu polskiego obywatelstwa.
POWSTANIE SPECJALNA KOMISJA ŚLEDCZA W SPRAWIE ZAMACHU
Najpewniej tylko dzięki odgrywaniu roli obłąkanego terrorysty, Agca nie został zlikwidowany przez swoich mocodawców. Reszta jego bułgarskich towarzyszy ginęła po zamachu w dziwnych okolicznościach.
Między innymi dzięki śledztwu IPN wiadomo, że francuskie i rumuńskie służby specjalne ostrzegały Watykan o planowanym zamachu.
- Właśnie dlatego Agca był popędzany z realizacją zamachu - wyjaśnia prok. Skwara. W analizowanych aktach pojawiają się też tak sensacyjne informacje, jak plany zabicia Lecha Wałęsy. Zlecenie też miało trafić do Agcy.
Z pierwszymi efektami pracy katowickich śledczych będzie można zapoznać się we wtorek. Wyjaśnienia Agcy zostały zebrane w książce wydanej przez IPN. Wyboru dokumentów dokonał dr Andrzej Grajewski, były szef kolegium IPN, ekspert pomagający w prowadzeniu śledztwa prok. Skwarze, szef działu Polska-Świat "Gościa Niedzielnego".
Katowice i Agca
Decyzja o śledztwie zapadła w 2006 r. Dotyczy ono spisku komunistycznych służb specjalnych kierujących zamachem na papieża. IPN tłumaczył, że ranny w zamachu był Polakiem, a przestępstwo można kwalifikować jako tzw. zbrodnię komunistyczną. Nieoficjalnie wiemy, że sprawa trafiła do Katowic, dzięki renomie prokuratorów śląskiego oddziału IPN.
"Papież musiał zginąć. Wyjaśnienia Ali Agcy". Nowa publikacja IPN. Premiera we wtorek, 17 maja.
Czy sprawa zamachu zostanie kiedyś wyjaśniona?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?