Potępienie par decydujących się na legalny w Polsce zabieg in vitro lub powierzenie ciąży surogatce przychodzi łatwo, kiedy nie widzi się z bliska desperacji w oczekiwaniu na dziecko. Kościół, surowo sprzeciwiający się zarówno in vitro, jak i surogatkom, tłumaczy, że dziecko to dar od Boga. Czym zatem jest niezawiniona niezdolność do prokreacji? Karą boską?
In vitro, jak i instytucja suro- gatki to metody leczenia poważnej choroby społecznej. Nie morderstwo, ale też i nie triumf wolności, jakby to wynikało z burzy wywołanej projektem PO. Dyskusja na ten temat wciąż jest bardziej ideologiczna niż merytoryczna. Czy państwo liberalno-demokratycz- ne nie powinno dążyć do uniezależnienia kanonów moralnych i prawa od jednego, dominującego systemu wartości? Czy Kościół nie powinien egzekwować swoich zasad jedynie na właściwym mu terenie? Dlaczego próbuje się wmawiać ludziom, że we wspólnocie obywateli o różnych przekonaniach istnieje tylko jeden kodeks norm? W idealnej sytuacji z in vitro, surogatki, a nawet aborcji korzystać powinien ten, czyjego systemu wartości to nie narusza.
I to jest rzeczywista wolność, na którą Kościół, a pod jego wpływem część polityków, zezwolić nie zamierza, mimo że większość Polaków akceptuje kompromis w kwestiach sumienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?