Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsko-Biała: Sędziowie wygrali z pisowską prokuraturą

Teresa Semik
arc. Polskapresse
Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej musi przeprosić w prasie bielskich sędziów - Miłosza Borowskiego oraz Jarosława Steciuka - za naruszenie ich dóbr osobistych w związku z bezpodstawnym podejrzeniem o korupcję. Wyroki są prawomocne. Prokuratura musi także wypłacić im zadośćuczynienie za doznane krzywdy po 50 tys. zł.

To bezprecedensowa sprawa, podobnie jak niewiarygodne miały być zarzuty wobec sędziów formułowane publicznie przez bielską prokuraturę za rządów PiS. Tuż przed wyborami parlamentarnymi 2007 roku prokurator okręgowa Małgorzata Bednarek wystąpiła z wnioskiem o uchylenie sędziom immunitetów i przekazała mediom informacje, jakoby brali udział w grupie przestępczej i dopuścili się korupcji. Wszczęte wobec sędziów postępowanie dyscyplinarne odsunęło ich od wykonywania zawodu, a przede wszystkim upokorzyło ich w opinii publicznej.

- To jest śmierć cywilna - mówił wówczas sędzia Borowski.

Sędziowie nigdy nie przyznali się do formułowanych pod ich adresem zarzutów, uważali je za absurdalne. Postępowanie dyscyplinarne, a nawet karne oczyściło ich ze wszelkich podejrzeń, także z tego, że za uchylenie aresztu przyjęli karnet do agencji towarzyskiej, którą prowadziła matka Ryszarda Niemczyka, jednego z najgroźniejszych przestępców na Podbeskidziu.

Podejrzenia oparte były na niewiarygodnym dowodzie. Pomawiał ich Grzegorz W., kolega z pracy, który już dawno wykluczony został z zawodu sędziego po tym, jak wykazano, że utrzymywał intymne stosunki z podsądną. Sędziowie Steciuk i Borowski uznali jednak, że tak nieuzasadnione wystąpienie prokuratury nie może pozostać bezkarne. Wniosek o ściganie bielskich prokuratorów przez prokuraturę w Opolu zakończyło się niepowodzeniem. Wnieśli sprawę do sądu cywilnego i wygrali ją w obu instancjach. - Dziś mamy satysfakcję. Ale tamtych lat nikt nam nie zwróci - mówi sędzia Borowski.
Prokurator Małgorzata Bednarek nie chciała komentować sprawy, zasłaniając się prawnym zakazem.

Pięć lat życia w niesławie

Listopad 2006 rok: ówczesny wiceprokurator generalny Jerzy Engelking na specjalnej konferencji prasowej z kierownictwem bielskiej prokuratury ogłosił, że w bielskim sądzie rejonowym w latach 2002-2004 funkcjonowała korupcyjna grupa sędziów i prokuratorów. Za pieniądze orzekali korzystne wyroki.

Październik 2007 rok: prokurator Małgorzata Bednarek domagała się uchylenia immunitetów czterem bielskim sędziom oraz zgody na ich aresztowanie za przyjęcie przez nich korzyści materialnych.

Czerwiec 2008 rok: trzej bielscy sędziowie - oczyszczeni z wszelkich podejrzeń - domagają się śledztwa w sprawie bezprawnej próby pociągnięcia ich do odpowiedzialności karnej.

Maj 2011 rok: prawomocny wyrok. Prokuratura musi przeprosić sędziów i wypłacić im zadośćuczynienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!