Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żałosny koniec

Leszek Jaźwiecki
W fatalnym stylu pożegnała się z europejskimi pucharami warszawska drużyna. Po porażce na własnym stadionie (1:2) podopieczni Jana Urbana pojechali do stolicy Rosji, z nadzieją, że uda im się odrobić straty i awansować do trzeciej rundy eliminacji Pucharu UEFA.

- Musimy szybko strzelić bramkę, wtedy poczujemy się pewniej i gra ułoży się po naszej myśli - obiecywał przed meczem szkoleniowiec Legii. Nadzieje te szybko zostały rozwiane. Po jednym z pierwszych ataków zespół słynnego Ukraińca Olega Błochina zdobył bramkę. Posłaną na siódmy metr piłkę do bramki skierował Igor Strelkov.

Wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem, ale mając w zapasie dwie bramki, cofnęli się na własną połowę. Piłkarze z Warszawy nie potrafili jednak tego wykorzystać. Ich ataki kończyły się daleko jeszcze przed polem karnym moskiewskiej drużyny. Jedyną okazję do wyrównania miał Sebastian Szałachowski, ale jego strzał zatrzymał się na słupku Jurija Żewnowa. Swoją okazję miał także Piotr Giza, ale z najbliższej odległości nie zdołał oddać czystego strzału.

Schodząc na przerwę do szatni piłkarze Legii mieli nie tęgie miny. Cel jaki sobie postawili w tym momencie znacznie się oddalił. Na odrobienie strat pozostało zaledwie trzy kwadranse. Na drugą połowę nie wyszli Piotr Rocki i Aleksandar Vuković. W ich miejsce trener Urban, licząc na poprawę gry, desygnował na boisko Ariela Borysiuka i Takesure Chinyamę.

Warszawianie rzeczywiście ruszyli energiczniej do przodu, ale za chwilę spotkał ich kolejny zimny prysznic. Kardynalny błąd obrońców Legii wykorzystał bezlitośnie Oleg Kuźmin. Piłkarz FK Moskwa wyszedł na czystą pozycję i nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Legii.

Kilka minut przed ostatnim gwizdkiem włoskiego sędziego piłkarze z Warszawy mogli zdobyć honorową bramkę, jednak słabo grający w tym spotkaniu Giza nie wykorzystał kapitalnej sytuacji sam na sam z Żewnowem. Strzelił mało precyzyjnie i bramkarz gospodarzy zdołał ten strzał obronić.
Na tym nie koniec nieszczęść Legii w Moskwie. W 79 min arbiter ukarał czerwoną kartką Rogera Guerreiro i wicemistrzowie Polski kończyli to spotkanie w dziesiątkę.

Legia w tym spotkaniu nie pokazała absolutnie nic i z europejskimi rozgrywkami żegna się całkowicie zasłużenie. Żałować jedynie należy, że warszawska drużyna nie potrafiła podjąć walki z zespołem, który co prawda na papierze był być może lepszy, ale nie pokazał tego na boisku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!