Informatycy śledczy obradują w Katowicach

Hasłem konferencji było "Czas na eDiscovery", czyli poszukiwanie i pozyskiwanie dowodów elektronicznych z wykorzystaniem najnowszych technologii.

e-Discovery jest procesem poszukiwania, znajdowania, zabezpieczenia danych w postaci cyfrowej z zamiarem wykorzystania zazwyczaj w sprawie cywilnej, rzadziej w karnej. Działania e-Discovery można prowadzić zarówno w trybie off-line na pojedynczym komputerze lub całej sieci komputerowej. Specyfika danych cyfrowych sprawia, że ​​bardzo dobrze nadają się do elektronicznego dochodzenia. Po pierwsze, dane cyfrowe można analizować na wszelkie sposoby w sposób elektroniczny, natomiast dokumentacja papierowa wymaga badania "ręcznego". Po drugie skutecznie zniszczenie danych cyfrowych jest niemożliwe bez specjalistycznego oprogramowania lub sprzętu. Staje się to jeszcze trudniejsze w przypadku kiedy taka informacja dostanie się do sieci. Wówczas jej skasowanie np. w komputerze w którym została stworzona jest możliwa do odzyskania w innych miejscach sieci.

- Przestępcy na portalach społecznych i aukcyjnych próbują wyłudzić dane z logowania, oszukać. Zostawiają ślad elektroniczny, dzięki któremu policja potrafi do nich dotrzeć. Istnieje też druga strona, czyli my, informatycy śledczy. Przestępcy zastawiają na nas pułapki. Np. logują się udając innego użytkownika - wyjaśnia Przemysław Krejza, prezes Stowarzyszenia Instytut Informatyki Śledczej.

Specjaliści dysponują dziś sposobami, aby radzić sobie z cyberprzestępczością. Pracy im przybędzie, bo już niedługo polska administracja przestanie posługiwać się papierowymi dokumentami. Zamiast np. ekspertyz grafologicznych potrzebne będą - informatyczne.

W konferencji bierze udział prawie 100 osób z różnych części kraju, a wśród nich specjaliści bezpieczeństwa IT największych firm w Polsce, z branży nowych technologii, telekomów, energetyki, bankowości i finansów. Są wśród nich również biegli sądowi z zakresu informatyki oraz prawnicy.