Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzeba pieniędzy na leczenie przedwcześnie urodzonych

A. Pustułka, D. Pawlicka
Miejsc na neonatologii brakuje nie tylko na Śląsku
Miejsc na neonatologii brakuje nie tylko na Śląsku fot. Robert Kwiatek
Najnowsze dane dotyczące śmiertelności wcześniaków w polskich szpitalach są fatalne. Wynika z nich, że w naszym kraju umiera aż 50 proc. dzieci z masą ciała od 500 do 750 g i 20 proc. ważących po urodzeniu poniżej kilograma. Nie przeżywa także aż 10 proc. noworodków z wagą poniżej 1,5 kg. Spośród krajów Unii Europejskiej gorsze wskaźniki ma tylko Grecja.

Lekarze biją na alarm: na oddziałach neonatologii brakuje miejsc, a sprzęt jest stary i często się psuje. Pomóc może tylko zwiększenie nakładów na badania profilaktyczne ciężarnych kobiet oraz zakupy nowego wyposażenia.

W całej Polsce w ubiegłym roku urodziło się 24 tys. wcześniaków, czyli dzieci, które przychodzą na świat z wagą niższą niż 2,5 kg. Postęp medyczny sprawia, że matkami zostają kobiety, które do niedawna nie miały na to szans, rodzą się coraz mniejsze i słabsze dzieci, które wymagają specjalistycznej opieki i nowoczesnego sprzętu. W całej Polsce brakuje i jednego, i drugiego.

- W 2007 roku w województwie śląskim przyszło na świat ok. 38 tysięcy dzieci. W tym roku urodzi się jeszcze więcej, bo mamy do czynienia z wyżem demograficznym i musimy być przygotowani na większą liczbę wcześniaków, by zapewnić im odpowiednią opiekę - mówi prof. Anita Olejek, konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii.

W województwie śląskim w ogóle nie ma specjalistycznego ośrodka z prawdziwego zdarzenia, w którym znalazłyby opiekę kobiety z zagrożoną ciążą i wcześniaki. Zdarza się, że tuż po urodzeniu 500-gramowe maluszki muszą podróżować do Opola, Łodzi, Krakowa i Warszawy, bo w regionie na oddziałach intensywnej terapii brakuje dla nich miejsc.

Na Śląskim jest tylko 80 stanowisk do intensywnej opieki noworodka. By pacjenci, ważący od 500 do 1000 gramów, nie musieli jeździć do szpitali w innych regionach, potrzeba jeszcze 40 takich stanowisk. Koszt jednego to ok. 500 tys. zł.

W tym roku samorząd województwa śląskiego zdecydował o sfinansowaniu dwóch stanowisk do intensywnej terapii noworodka w szpitalu nr 2 w Bytomiu. To kropla w morzu potrzeb. Leczenie wcześniaka trwa od 4 do 5 miesięcy i wymaga niezwykłej fachowości. Życie dzieci i potem jego jakość jest uzależniona od aparatury. Z danych prof. Jerzego Szczapy, szefa Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego, wynika że noworodki urodzone przed 36. tygodniem ciąży mają 30-krotnie większe ryzyko zgonu niż noworodki donoszone, a dla urodzonych przed 28. tygodniem ryzyko jest 200-krotne.

PTN zainaugurowało właśnie akcję "O!Słoń wcześniaka", która ma edukować lekarzy, pielęgniarki i przede wszystkim rodziców, jak należy dbać o prawidłowy rozwój wcześniaka. Niezwykle ważna jest opieka nad kobietami w ciąży. To nie przypadek, że w krajach takich jak Szwecja czy Norwegia rodzi się zaledwie 2 proc. wcześniaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!