Mieszkańcy bytomskich Łagiewnik nadal żyją w cieniu składu opału

- Wciąż nie mogę dojść do porozumienia z Urzędem Miejskim. Nie otrzymałem decyzji o warunkach zabudowy, a to jest niezbędne, żeby zacząć prace - mówi Wiesław Dłuski, właściciel firmy Dłuski-Trans. - Mam dobrą wolę, chciałbym się przenieść, ale moja sytuacja jest patowa - podkreśla.

- Wysyłaliśmy pisma do różnych instytucji, w tym do prokuratury. Prosiliśmy o pomoc urzędników, bo nie można spokojnie żyć w sąsiedztwie takiej firmy - mówili nam dwa miesiące temu mieszkańcy. - Kiedyś była tu enklawa zieleni, spokój, zwierzęta podchodziły pod ogrodzenie. Teraz nie możemy nawet posiedzieć w ogródku - żalili się.

W połowie lat 90. przy ul. Astrów znalazła siedzibę firma prowadząca bazę transportową. Przez wiele lat mieszkańcy nie mieli zastrzeżeń do jej działalności, ale kilka miesięcy temu firma Dłuski -Trans zajęła się składowaniem miału węglowego. - Było kilka spotkań z prezydentem i właścicielem firmy, ale nic to nie dało - tłumaczą bytomianie.

Tymczasem ponad dwa miesiące temu urzędnicy poinformowali nas, że właściciel firmy zapewnił ich, że do 15 marca przeniesie zakład w inne miejsce.

- Nabyłem nieruchomość przy ul. Składowej, na tyłach kopalni Bobrek - mówi Wiesław Dłuski. - Poniosłem nakłady, ale miasto nie chce mi wydać decyzji o warunkach zabudowy. Chętnie bym się już przeniósł, ale bez tej decyzji stoję w miejscu - tłumaczy.

Bytomscy urzędnicy stawiają sprawę jasno: właściciel powinien przeprowadzić obowiązkowo o-cenę oddziaływania inwestycji na środowisko. Raport z badań ma trafić do Urzędu Miejskiego.

- Mój prawnik odwołał się od tej decyzji, gdyż teren, gdzie będę prowadził działalność, ma mniej niż jeden hektar - mówi Wiesław Dłuski. - Poza tym, taki raport jest bardzo kosztowny.

Czekamy na dostarczenie niezbędnych dokumentów

Katarzyna Krzemińska- Kruczek, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Bytomiu:

Właściciel firmy Dłuski-Trans złożył 7 marca do Wydziału Architektury wniosek o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla inwestycji. Wydział Architektury rozpoczął w tej sprawie postępowanie, zwracając się do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów o wy-danie opinii dotyczącej skomunikowania tego terenu, jak również do sanepidu o warunki sanitarne oraz do Wydziału Ekologii - czy jest konieczne wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

Wydział Ekologii potwierdził, że taka decyzja musi zostać wydana, w związku z czym Wydział Architektury powiadomił właściciela firmy, że do 15 czerwca musi przedstawić decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji.

W związku z tym pismem właściciel zwrócił się do Wydziału Ekologii o wydanie takiej decyzji.
Urzędnicy odpowiedzieli właścicielowi, jakie ma dokonać badania i przeprowadzić procedury (raport oddziaływania na środowisko i teren w związku z prowadzeniem inwestycji), a po ich wykonaniu - złożyć te dokumenty do Wydziału Ekologii w celu ich rozpatrzenia. Wydział Architektury nie może dalej prowadzić postępowania w sprawie wydania decyzji o warunkach zabudowy, gdyż nie posiada wymaganej decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.

Właściciel firmy został również powiadomiony, że brak uzupełnienia wniosku do
15 czerwca będzie skutkował wydaniem decyzji odmownej dotyczącej warunków zabudowy dla inwestycji przy ul. Składowej. Do dzisiaj właściciel firmy nie dostarczył wymaganych dokumentów, w związku z czym postępowanie nadal jest zawieszone.

Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji musi zostać wydana ze względu na charakter prowadzonej działalności przez firmę Dłuski-Trans. Hałas, kurz, tonaż przewożonego miału i materiałów budowlanych mogą być znacząco uciążliwe dla środowiska i mieszkańców, w związku z czym konieczne jest wykonanie badań, które dadzą odpowiedź na pytanie: jaki wpływ będzie miała inwestycja na środowisko i tamtejszy teren.