Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 1:2 [ZDJĘCIA]

Jacek Sroka
Piłkarze Ruchu ponieśli trzecią z rzędu porażkę w ekstraklasie udowadniając, że jedyne o czym marzą w tej chwili to koniec sezonu. Chorzowianie zagrali wprawdzie z większym zębem niż trzy dni wcześniej z Polonią Warszawa, lecz nie wystarczyło to do pokonania walczącego o europejskie puchary Śląska. Smutne było pożegnanie sezonu na Cichej.

NAJOWSZE INFORMACJE SPORTOWE Z WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO

Trener Waldemar Fornalik, który przed meczem odebrał z rąk prezesa Ekstraklasy SA Andrzeja Rusko nagrodę dla najlepszego ligowego trenera kwietnia, dokonał kilku zmian w składzie chcąc wstrząsnąć zespołem, ale obrona Niebieskich nadal popełniała fatalne błędy.

Dość powiedzieć, że obydwa gole dla wrocławian padły po dośrodkowaniach Sebastiana Mili ze stałych fragmentów gry.

Po raz pierwszy kapitan Śląska dał znać o sobie już w 3 min., a użytek z jego centry zrobił Piotr Ćwielong. Popularny "Pepe" po zdobyciu bramki nie celebrował jednak radości pamiętając, że ligowe szlify zdobywał właśnie na Cichej. Na 2:0 wynik podwyższył Rok Elsner, któremu wyraźnie służy górnośląski klimat. Słoweniec zdobył do tej pory w polskiej ekstraklasie dwa piękne gole najpierw wpisując się na listę strzelców w piątek w Zabrzu, a wczoraj w Chorzowie skierował piłkę do siatki przewrotką.

Gospodarze atakowali starając się odrobić straty, ale Łukaszowi Janoszce i Pawłowi Lisowskiemu zabrakło centymetrów, by przejąć piłkę w polu karnym Śląska. Najbliższy pokonania Mariana Kelemena był obrońca gości Tadeusz Socha, który mógł zaliczyć w drugim meczu z rzędu samobója. Tuż przed przerwą Niebiescy zdobyli jednak kontaktowego gola, gdy po akcji Lisowskiego z bliska formalności dopełnił pozostawiony bez opieki w polu bramkowym Janoszka. Po zmianie stron nadal przewagę optyczną miał Ruch, ale niewiele z tego wynikało.

Dopiero w końcówce spotkania wprowadzony w II połowie na boisku Sebastian Olszar miał dwie okazje do wyrównania. Najpierw jednak nad bramką przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem wrocławian, a później Kelemen obronił jego strzał głową. Z porażki bardzo niezadowolony był Wojciech Grzyb, który wczoraj rozegrał swój 200. mecz w barwach Ruchu.


Statystyki:

Strzały celne: Ruch - 3, Śląsk - 3
Strzały niecelne: Ruch - 6, Śląsk - 3
Rzuty rożne: Ruch - 7, Śląsk - 4

Tak padły bramki:

0:1 Piotr Ćwielong (3) Z rogu centrował Sebastian Mila i Ćwielong w zamieszaniu z bliska wepchnął piłkę do siatki,
0:2 Rok Elsner (31) Tym razem Mila dośrodkowywał z rzutu wolnego, a Słoweniec Elsner przewrotką z 12 m trafił do bramki,
1:2 Łukasz Janoszka (42) Prawą stroną przedarł się Paweł Lisowski i z końcowej linii boiska podał do stojącego 4 m od bramki Janoszki.


Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 1:2 (1:2)
0:1 Piotr Ćwielong (3), 0:2 Rok Elsner (31), 1:2 Łukasz Janoszka (42)

Sędziował Hubert Siejewicz (Białystok)
Widzów 3.000

Składy:

Ruch: Pesković - Jakubowski (70. Nykiel), Djokić, Grodzicki, Szyndrowski - Grzyb, Lisowski, Komac Ż, Malinowski (46. Jankowski), Janoszka Ż - Piech (60. Olszar)
Śląsk: Kelemen - Gancarczyk Ż, Celeban, Spahić Ż, Socha (85. Wołczek) - Ćwielong (90. Madej), Sztylka Ż, Mila Ż, Elsner, Sobota - Diaz (57. Szewczuk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!