Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie odbierajcie nam telefonicznych budek

Aldona Minorczyk-Cichy
arc.
W czasie PRL-u, kiedy posiadanie własnego telefonu było reglamentowanym przez władzę luksusem - budka telefoniczna bywała namiastką kontaktu ze światem i dawała możliwość wezwania pogotowia. I to jeszcze pod warunkiem, że wandale nie wpadli na pomysł wyrwania słuchawki. Teraz w dobie telefonii komórkowej budki nie są już tak niezbędne, ale bywa, że bez nich ani rusz. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że bezpowrotnie znikną z naszych ulic, szpitali, urzędów.

Jak podał Urząd Komunikacji Elektronicznej, w maju 2011 wygasły decyzje prezesa UKE nakładające na Telekomunikację Polską SA obowiązek świadczenia usługi powszechnej, czyli m.in. utrzymywania minimalnej liczby automatów telefonicznych.

- To prawda. Teraz w sprawie ustalenia docelowej liczby aparatów publicznych TP będzie prowadziła rozmowy z Regulatorem. Chcemy w porozumieniu z UKE wypracować rozwiązania uwzględniające potrzeby społeczne i spełniające kryteria ekonomiczne - mówi Izabella Szum z biura prasowego Grupy TP SA.

I dodaje, że spółka nadal jest zobowiązana do kontynuowania świadczenia usług telefonicznych w sieci stacjonarnej.

Póki co takich publicznych aparatów mamy w Polsce około 44 tys., czyli mniej więcej jeden na tysiąc mieszkańców. Głównie na dworcach, w szpitalach i urzędach.

Jeszcze na początku lat 70. było ich dwa razy tyle. Zlikwidowano je, bo ich utrzymywanie po prostu spółce się nie opłacało.
Mało kto wie, że pierwsza budka telefoniczna stanęła przed Staple Inn w High Holborn w Londynie w maju 1903 za sprawą towarzystwa kolejowego Grand Central Railway. Kilka lat później budki zaczęły być stawiane przez pocztę. Pierwsze budki przyjmowały zapłatę za połączenie w monetach. Z tego też powodu były notorycznie niszczone i okradane. To się zmieniło w 1979 roku, kiedy pojawiły się karty magnetyczne. Pierwsza wprowadziła je belgijska sieć telefoniczna RTT.

Wraz z rozpowszechnieniem telefonów komórkowych, ilość budek telefonicznych zaczęła się zmniejszać.
W USA wymyślono już, jak je reaktywować. Powstał tam nowy typ usług. W 2003 pojawiły się na Manhattanie pierwsze budki oferujące bezprzewodową łączność z internetem. W naszych miastach, gdzie coraz częściej pojawiają się hotspoty, czyli miejsca gdzie możemy korzystać z darmowego internetu, to się raczej nie sprawdzi. Pojawią się za to budki, z których będzie można telefonować za pomocą internetu, wysłać SMS-a, bezpłatnie obejrzeć plan miasta.

Budki telefoniczne przeżywają renesans w Irlandii. Odkąd na wyspie pojawili się Polacy, Czesi i Rumuni, miesięcznie wykonują oni niemal 150 tysięcy międzynarodowych rozmów telefonicznych.

Jak często jeszcze korzystasz z budki telefonicznej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!