Jak relacjonuje asp. szt. Marek Wypych, rzecznik zabrzańskiej policji, 28-letnia zabrzanka wyszła ze swoim psem na spacer. Gdy szła ul. Chełmońskiego z jednej z klatek wyszedł lokator z amstafem. Zwierzę nie miało kagańca.
Rzuciło się na psa kobiety, więc ta wzięła swoje zwierzę na ręce.
- Kiedy kobieta starała się bronić swojego pupila, potknęła się i przewróciła na ziemię. W chwilę później amstaf ugryzł poszkodowaną w ramię - mówi Marek Wypych.
28-latka ma na ręce trzy głębokie rany. Trafiła do Szpitala Miejskiego w Zabrzu Biskupicach. Nie wiadomo jeszcze, czy pies był szczepiony. Policjanci ustalą to w trakcie śledztwa. Właściciel amstafa usłyszy najprawdopodobniej zarzut nieumyślnego uszkodzenia ciała zabrzanki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?