18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wodna mgła uchroni wieże rybnickiej bazyliki od ognia

Barbara Kubica
Rok 2011: system rur montowany jest  wewnątrz wież bazyliki
Rok 2011: system rur montowany jest wewnątrz wież bazyliki Aleksander Król
Ponad 50 lat temu rybniczanie z niedowierzaniem patrzyli, jak jedna z wież najpiękniejszej świątyni w mieście płonie niczym pochodnia. Teraz, podczas trwającego remontu bazyliki, na wieżach montowany jest system przeciwpożarowy, który ma zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości. Specjalna mgiełka wodna ochroni wieże.

14 października 1959 roku gigantyczne, czerwone jęzory ognia szalały na szczycie blisko 100-metrowej wieży. Przyczyną pojawienia się ognia prawdopodobnie było zwarcie w instalacji elektrycznej. Przez kilka sekund strażacy zastanawiali się, jak ratować zabytkowe mury świątyni. Mimo iż dysponowali znakomitym sprzętem, żadna drabina nie była w stanie dosięgnąć szczytu wieży. Wieża północna spłonęła doszczętnie.

Chociaż od pożaru minęło już ponad pół wieku, dziś akcja strażacka wyglądałaby prawdopodobnie tak samo.

- Mamy najnowocześniejszy sprzęt, ale żadna jednostka na Śląsku nie ma na wyposażeniu drabiny, z której można by gasić pożar na wysokości 80, 90 czy właśnie 100 metrów - wyjaśnia Bogusław Łabędzki, rzecznik rybnickich strażaków.

Teraz wewnątrz wież montowany jest supernowoczesny system przeciwpożarowy. To samoczynna instalacja tak zwanej mgły wodnej. Jak działa? W sytuacji, gdy tylko specjalne czujniki wyczują dym, system sam się włącza, a wnętrze wież zlewane jest wodą doprowadzoną na ich szczyt za pomocą specjalnych rur. Niemal identyczną instalację latem ubiegłego roku zamontowano we wszystkich zabytkowych, drewnianych kościołach w regionie.

- Apelowaliśmy o zastosowanie takiego rozwiązania już od dawna. Cieszymy się, że w końcu znalazły się na to pieniądze. Ten system sprawi, że zabytkowe mury będą bezpieczne - cieszy się Łabędzki.
Zainstalowanie systemu było konieczne także ze względu na fakt, iż na jednej z wież powstaje właśnie taras widokowy, z którego turyści i mieszkańcy będą mogli podziwiać panoramę regionu.


Poświęcili wieżę, by ratować mury
To był ciepły, jesienny wieczór, 14 października 1959 roku.
W kościele św. Antoniego właśnie kończyło się nabożeństwo różańcowe. Kilkanaście minut później wracający z drugiej zmiany w Hucie Silesia robotnicy zauważyli dziwne światło w północnej wieży kościoła. Wewnątrz buchały już płomienie. Ostatecznie dowódca akcji strażackiej zdecydował, iż wieżę trzeba poświęcić i ratować zabytkowe mury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!