Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znalazłam sposób, by dzieci nie były agresywne

Redakcja
Rozmowa z Mirosławą Bukowy, dyrektorką Gimnazjum nr 1 w Sosnowcu-Niwce

W pani szkole dochodzi do poważnych bójek między uczniami?
Nieraz są drobne kłótnie, ale one były, są i zawsze będą. Na szczęście nigdy nie dochodziło tu do poważnych przewinień. Znalazłam receptę, by dzieci w stosunku do siebie nie były agresywne.

Proszę nam ją zdradzić?
Agresja wśród uczniów najczęściej wynika z zawiści albo z zazdrości. Dlatego - jeszcze przed reformą Giertycha - wprowadziłam w szkole mundurki. Jednakowe ubranie minimalizuje zazdrość, a mobilizuje do spokojniejszego zachowania. Dzieci uczą się dyscypliny, nie ma wśród nich zaciętej rywalizacji. Od tego czasu ze szkolnych korytarzy zniknęły też roznegliżowane uczennice.

Mundurki się przyjęły?
Uczniowie potrzebują czasu, by się przyzwyczaić. Jednak zauważają plusy, jakie te same stroje wniosły w ich życie.

A nie jest tak, że agresja się w nich kumuluje i przenosi poza mury szkoły?
W mojej szkole uczy się ponad 300 uczniów, więc trudno mówić o wszystkich. Nieraz docierają do mnie sygnały, że coś złego się dzieje. Dzieci wpadają w złe towarzystwo, często starszych ludzi od siebie. Rodzice przychodzą i proszą o pomoc. Współpracujemy wtedy z policją, a jak trzeba, odwozimy ucznia po lekcjach do domu. Jednak wiem, że w takich przypadkach rodzice zdają sobie sprawę, że większość winy ponoszą oni, a nie szkoła.
Katarzyna Domagała

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!