Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kluzik-Rostkowska na czele rybnickiej listy PO?

Redakcja
bartek syta
Najgorętszy polityczny obiekt transferowy na Śląsku zawiera się w skrócie: JKR. Nie, Janusz Korwin-Mikke to JKM. I nie chodzi o Jarosława Kaczyńskiego z Raciborza, o ile taki istnieje. Co prawda Platforma Obywatelska zamknęła swoje listy wyborcze w regionie, ale wciąż kusi Joannę Kluzik-Rostkowską, jedną z założycielek PJN. Ale Kluzik-Rostkowska się waha.

- W śląskiej Platformie tego typu możliwości witamy z dużą życzliwością. Ale pani poseł Kluzik-Rostkowska też musiałaby chcieć skorzystać z tej możliwości - mówi Adam Matusiewicz, marszałek województwa i jeden z liderów PO w województwie.

Co na to Kluzik-Rostkowska, która przed kilkoma dniami zrezygnowała z funkcji prezesa PJN na rzecz Pawła Kowala?

- Muszę rozważyć wszystkie możliwości, zastanowić się i wtedy podjąć decyzję - powiedziała nam wczoraj posłanka PJN. Kluzik-Rostkowska pochodzi ze Śląska, urodziła się w Katowicach. Jeśli politycznie wyląduje w rodzinnych stronach, może przewrócić listy PO w regionie do góry nogami. Nieoficjalnie wiadomo, że Platforma szykuje JKR pierwsze miejsce w okręgu rybnickim, gdzie damska obsada nie jest za mocna. Nie zmienia to faktu, że rybnickie struktury partii są zdziwione tymi planami.

- Wywołuje to mieszane uczucia, ale jeśli zarząd uważa, że taka decyzja mogłaby pomóc PO, to ja ją uszanuję. W końcu PJN to partner, z którym można rozmawiać - mówi poseł Marek Krząkała, dotychczasowa "jedynka" na liście w Rybniku.

Jest też inny, bardziej fantastyczny scenariusz, według którego Kluzik-Rostkowska mogłaby otwierać katowicką listę PO. Wtedy szef regionalnej Platformy, Tomasz Tomczykiewicz, przeniósłby się na szczyt listy w okręgu bielskim. Taką decyzję może jednak podjąć wyłącznie premier Donald Tusk.

Niewykluczona, choć jednak mało prawdopodobna, jest też "opcja senacka". PO zostawiła przecież wakat w okręgu bieruńsko-lędzińskim. Ale trzeba pamiętać, że Platforma wciąż liczy na start Elżbiety Bieńkowskiej, minister rozwoju regionalnego.
- Kluzik-Rostkowska będzie grać na zwłokę, żeby wynegocjować jak najlepsze warunki. Może chodzi jej o ministerstwo w przyszłym rządzie? Albo o miejsca dla kilku ludzi z PJN? Mówi się na przykład o Adamie Gawędzie (były poseł PiS, obecnie PJN z okręgu rybnickiego) - zdradza nasz informator.

W transfer do PO nie wierzy Marek Migalski, śląski europoseł i drugi z założycieli PJN.

- To plotki, które przed wyborami mają nas porozbijać. Według mojej wiedzy, wciąż aktualna jest koncepcja startu pod szyldem PJN. Kto przydusza sześciomiesięczne dziecko? - pyta Migalski. - Poza tym dla Joanny Kluzik-Rostkowskiej pójście do wyborów z PJN to sprawa honoru.

Była szefowa PJN nie powiedziała, kiedy ogłosi swoją decyzję. W sobotę może zrobić to za nią premier Tusk. 11 czerwca w Gdańsku odbędzie się krajowa konwencja PO, na której ma zostać podana ostateczna wersja list wyborczych.

Co na to Kluzik-Rostkowska? Musi to przemyśleć

Wsparcie z lewej

Śląska Platforma zapowiada jeszcze jeden przed- wyborczy transfer. Jego bohaterką może być prof. Genowefa Grabowska.

Była senator SLD i euro-posłanka SdPl od dwóch lat pozostaje poza polityką. Porozumienie SdPl i PO może skutkować jej powrotem do Senatu. W nowych barwach.

- Jest porozumienie, więc są propozycje. Ale tej konkretnej jeszcze nie otrzymałam - mówi Grabowska, która mogłaby dostać błogosławieństwo PO w okręgu bieruńsko-lędzińskim. MZ

Marcin Zasada

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kluzik-Rostkowska na czele rybnickiej listy PO? - Dziennik Zachodni