Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burza na Śląsku i woj. śląskim się powtórzy: Zalane drogi i zerwane dachy [ZDJĘCIA + WIDEO]

Katarzyna Domagała-Szymonek
Przez dwie godziny przejazd popularną ekspresówką między Sosnowcem a Katowicami był w sobotę zablokowany
Przez dwie godziny przejazd popularną ekspresówką między Sosnowcem a Katowicami był w sobotę zablokowany Maciej Gapiński
Burza na Śląsku, Zagłębiu w Beskidach i Ziemi Częstochowskiej była niezwykle potężna. Drzewa wyrwane z korzeniami, korki na drogach, opóźnienia pociągów - tak wygląda obraz po sobotnich i niedzielnych burzach. Idą kolejne. W związku z pogodą strażacy interweniowali ponad 300 razy.

W dzień upał sięgający ponad 30 stopni Celsjusza. Wieczorem i nocą gwałtowne burze z gradem, ulewnym deszczem i wiatrem osiągającym prędkość nawet do 100 km na godzinę. Efekt? Zerwane i uszkodzone dachy. Nieprzejezdne drogi. Zablokowane tory kolejowe i tramwajowe. Tysiące ludzi bez prądu, jeszcze więcej drzew, które pod siłą wiatru łamały się jak zapałki. To krajobraz, jaki w regionie pozostawiły po sobie weekendowe burze.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Burza na Śląsku 19 LIPCA Nie jeżdżą pociągi. Wiatr łamał drzewa i dachy GDZIE JEST BURZA

Na szczęście najgorsze już za nami. Ostrzeżenie IMGW, odnośnie gwałtownych burz z gradem w Śląskiem, minęło dziś o godzinie 6 rano. Jednak szkody, jakie wywołały woda i wiatr, będziemy usuwać jeszcze długo.

Wystarczy kilka minut i już nie masz dachu nad głową
Choć sobotnie burze odczuli mieszkańcy całego regionu, to najmocniej dały się we znaki mieszkańcom Żywiecczyzny.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW

Wystarczyło dwadzieścia minut, by rodzina mieszkająca w Ciścu, małej miejscowości w powiecie żywieckim, straciła dach nad głową. I to dosłownie. W okolicach Ciśca i Węgierskiej Górki przeszła trąba powietrzna, która niszczyła wszystko, co napotkała po drodze. W kolejnych ośmiu domach dachy zostały uszkodzone. Rynnę zerwało z tamtejszego kościoła.

- Kiedy przechodziła burza, akurat udzielaliśmy ślubów. Szum był straszny, bo grad uderzał w dach, ale jakoś przetrwaliśmy - opowiada ks. Władysław Nowobilski, proboszcz parafii pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbego w Ciścu.

W Gilowicach dom stanął w płomieniach po tym, jak trafił w niego piorun. - Zgłoszenie o pożarze dostaliśmy o godz. 14. Od razu skierowaliśmy do akcji trzy zastępy z naszej jednostki. W gaszeniu pożaru udział brał też jeden zastęp z OSP Rychwałd i dwa z JRG Żywiec - wyliczają strażacy z OSP Gilowice. Akcja gaśnicza zakończyła się po godz. 16.

Padający deszcz oddzielił Zagłębie od Śląska
Około dwóch godzin nieprzejezdna była droga łącząca Sosnowiec z Katowicami. Przy zjeździe na popularną ekspresówkę S86, w okolicach salonu Mercedesa, w sobotę wieczorem zebrała się tak ogromna ilość wody, że samochody osobowe nie miały żadnych szans pokonać tej wodnej przeszkody.

- Czegoś takiego w życiu jeszcze nie widziałem - komentował pan Marcin, który w sobotę wieczorem chciał dostać się do kina w Katowicach. - Niestety, nie było szans, by zdążyć na seans. Ale nietypowy spacer po zalanej drodze w pełni zrekompensował te problemy - mówił.

ZOBACZ KONIECZNIE:
OBERWANIE CHMURY W USTRONIU ZDJĘCIA

Sporo nerwów stracili też pasażerowie, którzy utknęli na ponad cztery godziny na peronie w Zawierciu. Tak kolosalne opóźnienie miał pociąg, którym mieli jechać na wakacje nad morze. - Czekamy z dziećmi. Opóźnienia są, ale nikt nam nie wyjaśnił dlaczego - komentowali poirytowani pasażerowie, którzy mieli wsiąść do pociągu do Łeby o godz. 23.20. Jak się okazało, pociąg utknął między Orzeszem a Mikołowem. Przyczyną było powalone na torowisko drzewo.

Z tego samego powodu wstrzymany został ruch na trasie Węgierska Górka - Milówka oraz Żory - Rybnik. Uruchomiono tam komunikację zastępczą i pasażerowie przesiadali się do autobusów.

Strachu najedli się też pasażerowie pociągu osobowego, który najechał na leżące na torach drzewo na trasie Kobiór - Pszczyna. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Do niedzielnego poranka pociągi poruszały się tam jednak po jednym torze.

Ludzie bez prądu, a strażacy zawaleni robotą
Gwałtowne burze i silny wiatr spowodowały też, że w sobotę wieczorem bez prądu było ponad 24 tys. odbiorców w Śląskiem. Najwięcej osób w Gliwicach oraz Częstochowie.

- Do wezwań dotyczących zerwanych linii energetycznych czy zalanych przejazdów tramwajowych tylko w sobotę wyjeżdżaliśmy około 30 razy - wylicza Patryk Fudała z Komendy Miejskiej PSP w Sosnowcu. W sumie przez cały weekend strażacy w Śląskiem w związku z burzami interweniowali ponad 300 razy. Najczęściej wzywani byli do wypompowania wody z piwnic i usuwania połamanych drzew i gałęzi z torowisk oraz linii energetycznych.

A co mówią prognozy pogody na nadchodzące dni? Dzisiaj sytuacja się unormuje. Synoptycy nie przewidują występowania burz. Jednak już w połowie tygodnia burzowe chmury znów pojawią się nad naszym regionem. Na dłużej pogoda powinna się poprawić w przyszłym tygodniu.

BURZA NA ŻYWIECCZYŹNIE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!