Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekolodzy bronią terenów nad Wartą

Violetta Gradek
Mirów teraz jest enklawą przyrody w mieście - mówi Michał Robak
Mirów teraz jest enklawą przyrody w mieście - mówi Michał Robak fot. violetta gradek
Miasto chce, by w częstochowskiej dzielnicy Mirów położonej w otulinie parku krajobrazowego, była możliwość budowy domów jednorodzinnych, a także osiedli. Ekolodzy obawiają się, że ucierpi na tym przyroda.

Mirów to urokliwa, peryferyjna dzielnica Częstochowy, położona nad przełomem Warty. Właśnie dlatego od lat toczą się spory jak zagospodarować tę dzielnicę. Właściciele atrakcyjnie położonych działek chcą, żeby było wolno na nich budować.

- Taki kawał działki. Płacimy podatek i co mamy z tego? Ani się wybudować dalej na niej nie można, tylko przy drodze, gdzie już dom stary stoi - mówi Henryk Jaworski, właściciel jednej z działek.

Inwestycje ogranicza studium zagospodarowania przestrzennego, które daje możliwość tylko budowy przyulicznej, a nie w głębi działek. A na Mirowie ludzie chcą budować nie tylko domy jednorodzinne, ale nawet osiedle. Spółdzielnia Campus utworzona przez pracowników Akademii Jana Długosza kilka lat temu kupiła kilka hektarów w pobliżu stadniny Pegaz, gdzie chciała wybudować domy dla swoich członków i innych pracowników uczelni. Z tych planów nic nie wyszło, ponieważ plan zagospodarowania przestrzennego tego terenu, nie został przyjęty przez radę miasta. Miasto musiałoby wydać sporo na uzbrojenie działek i budowę drogi. Dla Campusa i właścicieli działek w okolicach ulic: Mirowskiej, Mstowskiej, Komorniczej i Mącznej pojawiła się jednak szansa na inwestycje.

Na ostatniej sesji rada miasta zmieniła zdanie i przyjęła uchwałę o planie zagospodarowania przestrzennego tej części Mirowa. Ekolodzy obawiają się, że taka decyzja może za sobą pociągnąć dalsze konsekwencje. Zachęci to mieszkańców innych części Mirowa do żądania prawa zabudowy.

- To zły pomysł. Jeżeli zacznie się masowa zabudowa, wjedzie ciężki sprzęt, także w głąb doliny, zburzy się delikatny ekosystem. Odtworzyć już się go nie da. A jest to bardzo cenny teren pod względem krajobrazowym i przyrodniczym - mówi Justyna Walenta-Mazurkiewicz z Ruchu Inicjatyw Społeczno- Ekologicznych "Przytulia".

Elżbieta Grzelak, naczelnik miejskiego wydziału planowania przestrzennego podkreśla, że nic nie jest jeszcze przesądzone, a czy na Mirowie będzie można budować, czy nie - zadecydują radni.

- Na razie muszą zostać przeprowadzone prace projektowe, które określą możliwości zabudowy - mówi Grzelak. - To nie jest łatwa procedura. Będzie toczyła się pod okiem właścicieli działek na tym terenie.
Artur Gawroński, radny Mirowa, uważa, że dzielnicę trzeba zagospodarować, ale rozważnie. - Szczegółowy plan zagospodarowania przestrzennego będzie podany do publicznej wiadomości - podkreśla Gawroński.

Jolanta Prażuch, wojewódzki konserwator przyrody, podkreśla, że zmianę planu zagospodarowania będzie analizował wojewoda.

Chronić trzeba też dolinę Białki

Unikalna dolina Białki, rzeki przepływającej przez peryferyjne dzielnice Częstochowy, jest zagrożona.
Na piękne tereny łakomym okiem spoglądają deweloperzy i właściciele działek rolnych, którzy chcą budować tu domy. Jest to obszar ponad 120 hektarów w rejonie ulic Rocha oraz Ikara. Przylega on do dolinki Białki, zwanej przez ekologów częstochowską Rospudą.

To miejsce z licznymi gatunkami fauny i flory. Gniazduje tutaj niemal 40 gatunków ptaków, z kwiczołem, modraszką, słowikiem, trznadlem i ziębą. Tu odkryto jedyne w mieście stanowisko dziwonii, kolorowego ptaka z rodziny wróblowatych, bardzo rzadkiego w Polsce. To teren, jakich w Częstochowie jest bardzo mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!