Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Węgiel pod Jaworznem jest nie do ruszenia?

Anna Zielonka
Górnicy nie wkroczą na razie do podziemnych wyrobisk pod Jaworznem. To decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach, które utrzymało w mocy postanowienie jaworznickich władz o nieuzgodnieniu warunków koncesji na wydobycie węgla pod kilkoma dzielnicami miasta.

W Jaworznie się cieszą, bo tam przede wszystkim obawiają się szkód górniczych. W Sosnowcu już nie. Reaktywacja kopalni Niwka-Modrzejów, to bowiem szansa na nowe miejsca pracy i wpływy z podatków.

Firma HMS Niwka chce kopać m.in. pod Dąbrową Narodową, Łubowcem, Osiedlem Stałym i częścią dzielnicy Wesołe Miasteczko. Zdaniem SKO, wniosek koncesyjny przedsiębiorstwa górniczego stoi w sprzeczności z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego Jaworzna.

Tereny we wskazanych dzielnicach są przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową i inwestycje. Zdaniem urzędników, pod takimi terenami wydobycie węgla nie jest wskazane.

HMS Niwka zamierza uruchomić starą kopalnię Niwka-Modrzejów, która ma siedzibę na terenie Sosnowca. Większość złóż węgla leży jednak pod Jaworznem. Tam wiele szkód wyrządziła już działalność kopalni Jan Kanty.

- To dobra decyzja, bo na mojej działce w marcu nagle ziemia zapadła się trzy metry w głąb. To efekt eksploatacji złóż kopalnianych - mówi Mikołaj Dziarski z Jaworzna.

Prezydent Jaworzna Paweł Silbert podkreśla, że wznowienie wydobycia węgla pod Jaworznem jest możliwe, ale pod warunkiem przedstawienia takich rozwiązań, które w pełni zabezpieczałyby teraz miasto oraz mieszkańców przed negatywnymi skutkami wydobycia.
- Nie do zaakceptowania jest dla nas metoda wydobycia "na zawał" - kwituje Silbert.

Przedstawiciele przedsiębiorstwa HMS Niwka cały czas przekonują, że wydobycie nie jest aż tak niebezpieczne.

- Zrobimy wszystko, aby nie dochodziło do szkód górniczych i będziemy przestrzegać wszelkich środków ostrożności. Szkód nie można w pełni wyeliminować, ale można je w znacznym stopniu ograniczyć. Takie są właśnie nasze zamierzenia - mówi Andrzej Szędzielarz z firmy Business Consulting, która reprezentuje przedsiębiorstwo HMS Niwka.

Decyzja SKO jest ostateczna. HMS Niwka może odwołać się teraz tylko do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Na razie nie wiadomo, co zrobi przedsiębiorstwo. Na decyzję ma 30 dni od dnia wydania postanowienia przez SKO.

- Nadal liczymy na to, że z władzami Jaworzna uda nam się wypracować wspólne stanowisko, umożliwiające realizację górniczych inwestycji na terenie miasta - dodaje Szędzielarz.

Oni chcą kopalni

Grzegorz Dąbrowski, naczelnik wydziału informacji i promocji w sosnowieckim Urzędzie Miejskim: - Władze Sosnowca od początku są za ponownym uruchomieniem w naszym mieście kopalni Niwka-Modrzejów. Ta część Sosnowca od zawsze była bowiem ściśle związana z górnictwem i mieszka tam bardzo wielu ludzi, którzy z chęcią podjęliby pracę w kopalni. W całej tej sprawie języczkiem u wagi jest w tym przypadku Jaworzno. Nasi sąsiedzi, podobnie jak my, mają prawo głosu w kwestii nadania nowej koncesji na wydobycie firmie HMS Niwka.

Czy wydobycia węgla w Jaworznie może być rzeczywiście tak niebezpieczne?

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Węgiel pod Jaworznem jest nie do ruszenia? - Dziennik Zachodni