Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spis powszechny czy raczej wybiórczy

Krzysztof Kluczniok
Krzysztof Kluczniok
Krzysztof Kluczniok ARC DZ
Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2011 dobiega końca. Do tej pory przez internet spisało się ok. 11 proc. mieszkańców Polski. W jaki sposób GUS chce spisać wszystkich? - pyta w liście do Dziennika Zachodniego Krzysztof Kluczniok, członek Rady Naczelnej Ruchu Autonomii Śląska.

Badaniu tzw. reprezentacyjnemu poddanych zostanie tylko 10 proc. mieszkańców. Z prasy wiem, że nie zabezpieczono pieniędzy na gremialne spisywanie Polaków przez rachmistrzów. Większość osób spisana będzie na podstawie informacji będących w posiadaniu różnych instytucji, np. ZUS-u, urzędów skarbowych, systemu PESEL itp.

Te instytucje nie mają, między innymi, danych dotyczących narodowości czy języka. W ciągu pozostałych do końca dni nieliczni rachmistrze mogą dotrzeć do znikomej liczby mieszkańców. Wśród moich znajomych nikt jeszcze nie miał szczęścia rozmawiać z rachmistrzem.

Na jakich podstawach będzie znana obiektywna liczba osób deklarujących np. narodowość śląską? Wyniki będą kwestionować wszyscy zainteresowani tym problemem. Niemcy - wpisywano śląskość ze strachu, "prawdziwi Polacy" - z przekory, Ślązacy ze względu na szacunkowe, a nie realne, deklaracje. Jak może państwo, aspirujące do znaczącej roli w Europie, tak kompromitować się, nie zabezpieczając się finansowo i organizacyjnie do spełnienia zadania realizowanego przez cały świat raz na 10 lat?!
CZYTAJ LIST KRZYSZTOFA KLUCZNIOKA, KTÓRY JEST ODPOWIEDZIĄ NA ZARZUTY WOBEC RAŚ
Rozmawiałem ze znajomym Hindusem na temat spisu w jego kraju. Tam większość danych jest szacunkowa z uwagi na terytorium, ponad miliard mieszkańców i anachroniczny system komunikacji społecznej. Tam "rachmistrz", najczęściej nauczyciel, na podstawie zebranych informacji od niewielu mieszkańców sporządza szacunkowe dane spisowe. W Indiach nie ma jednak obowiązku zgłaszania faktu urodzin czy śmierci organom administracji.

Obywatel zostaje "zarejestrowany", gdy ubiega się o dokument państwowy, pomoc socjalną itp. Także w ogromnej większości brak jest adresów domowych! W ponadmilionowym Jajpurze widziałem na banerze adres firmy brzmiący mniej więcej tak: "po lewej za meczetem Alego". Mimo to, jak zapewniał mnie znajomy, przesyłki pocztowe i pisma urzędowe docierają do adresatów. To moja refleksja po przeczytaniu informacji o "przeprowadzaniu" NSPLiM w niemałym kraju położonym w środku Europy, aspirującym do czołowej w niej roli.
CZYTAJ LIST KRZYSZTOFA KLUCZNIOKA, KTÓRY JEST ODPOWIEDZIĄ NA ZARZUTY WOBEC RAŚ
Autor listu jest członkiem Rady Naczelnej Ruchu Autonomii ŚląskaOprac. JJ

ZGADZASZ SIĘ Z AUTOREM LISTU? NAPISZ SWÓJ KOMENTARZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!