W składzie beniaminka było trzech byłych zawodników Piasta – Jakub Biskup, Adrian Paluchowski i rezerwowy Wojciech Kędziora (wszedł w II połowie). Na ławce zasiadł trener Piotr Mandrysz, który w 2008 roku wprowadził gliwicki zespół do ekstraklasy. To był jego 50. mecz w roli trenera w elicie. Goście zagrali w pomarańczowych strojach w stylu reprezentacji Holandii.
W przerwie między sezonami z Piasta odeszło 13 piłkarzy a przyszło 12. Z nowych graczy w pierwszej „11” znalazło się trzech – Słowak Patrik Mraz oraz Czesi Kamil Vacek i Martin Nespor. Gliwiczanie rozgrywali na swoim stadionie 70. mecz w ekstraklasie.
Piast od początku miał przewagę, choć pierwszy celny strzał oddał w 28. minucie, ale za to zamieniony na bramkę. Piłkę po ziemi z rzutu rożnego posłał Kamil Vacek, a Patrik Mraz strzelił tak w długi róg, że piłka przeszła przez gąszcz nóg obrońców i zaskoczyła Sebastiana Nowaka.
„Niecieczański słoń trafiony po raz pierwszy słowacką strzelbą!” – radośnie skwitował ten moment stadionowy spiker.
Dziesięć minut później, znów po rzucie rożnym, podwyższyć mógł Hebert, ale główkował z kilku metrów nad poprzeczką.
Termalica do przerwy zawodziła (szarżą w pole karne postraszył tylko Dawid Plizga), na dodatek jeszcze przed przerwą straciła kontuzjowanego Biskupa.
Piast zaczął drugą część od strzału Gerarda Badii w poprzeczkę, po którym Hiszpan aż złapał się za głowę.
Po przerwie zobaczyliśmy następnych debiutantów w drużynie gospodarzy – Sebastiana Musiolika i Marcina Pietrowskiego.
Choć atakował Piast, to Termalica powinna w 71. minucie powinna remisować. Po kontrze w pole karne wpadł Adrian Paluchowski, ale uderzył nad poprzeczką.
W doliczonym czasie ambitny beniaminek starał się wyrównać, ale nic nie wskórał.
OPINIE TRENERÓW
Piotr Mandrysz (Termalica)
Nie tak sobie wyobrażaliśmy ten mecz. Przyjechaliśmy z nadzieją na zdobycie jakiś punktów. W pierwszym kwadransie była dominacja Piasta, przetrzymaliśmy ten czas, potem mieliśmy sytuację, jednak Biskup źle strzelał głową. Zagapiliśmy się przy rzucie rożnym, mieliśmy pecha, a Piast szczęście, bo Mraz chciał strzelić w inny róg, jednak zeszła mu piłka z nogi. W drugiej części próbowaliśmy przejąć inicjatywę, mieliśmy stuprocentową sytuację Paluchowskiego, którą w ekstraklasie powinno się wykorzystywać.
Radoslav Latal (Piast)
Jestem bardzo zadowolony z wyniku i gry. Było mało czasu na zbudowanie tej drużyny, połowa składu była zmieniona. Jestem bardzo zadowolony z gry obronnej, bo mieliśmy z nią trochę problemów w sparingach. W ofensywie brakowało nam wykończenia akcji. Druga połowa była słabsza, może miała na to wpływ pogoda. W drugiej połowie była sytuacja, po której mogliśmy stracić bramkę. Kamil Vacek był w I połowie mózgiem drużyny, drugiej zagrał słabiej, w przerwie podszedł do mnie, mówił że ciężko mu się oddycha, pewnie to przez pogodę. W przyszłości powinien pokazać na co stać.
W drużynie z Okrzei zabrakło Słoweńca Urosa Koruna. – Dostaliśmy wreszcie dokumenty ze Słowenii, ale w PZPN o godzinie 15 już nie pracowali i nie mogliśmy go potwierdzić. Możliwe, że gdyby mógł, to zagrałby od pierwszej minuty – dodał trener Latal.
Piast Gliwice – Termalica Bruk-Bet Nieciecza
1:0 Patrik Mraz (28).
Piast: Szmatuła – Klepczyński, Hebert, Osyra, Mraz – Szeliga (61. Musiolik), Vacek, Murawski, Żivec, Badia (88. Mokwa) – Nespor (70. Pietrowski).
Termalica: Nowak – Fryc, Markowski, Sołdecki, Jarecki – Ziajka, Kupczak (69. Kędziora), Plizga, Kaczmarczyk, Biskup (44. Babiarz) – Paluchowski (76. Drozdowicz)
Żółte kartki: Hebert, Vacek, Mokwa - Jarecki
Sędziował: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 4085
Piast – Termalica LIVE, ONLINE, NA ŻYWO, TRANSMISJA:
Piast - Termalica ZAPOWIEDŹ:
Przed startem nowego sezonu w drużynie Piasta doszło do kadrowej rewolucji. Z Gliwic odeszło 13 zawodników, którzy w poprzednim sezonie stanowili o sile Piasta. Największe ubytki gliwickiej ekipy to odejście Konstantina Vassiljeva, Łukasza Hanzela, Rubena Jurado, Csaby Horwatha, Mateja Izvolta, Wojciecha Kędziorę, Konstantina Vassiljeva oraz Kamila Wilczka. Najtrudniej będzie zastąpić w drużynie Piasta zwłaszcza dwóch ostatnich, którzy byli liderami tej drużyny w poprzednim sezonie. W barwach „nowego” Piasta kibice zobaczą między innymi: Josipa Barisicia, Urosa Koruna (ostatnio NK Domżale), Marcina Pietrowskiego, oraz Martina Nespora i Kamila Vacka, którzy w tym sezonie mają napędzać akcje ofensywne gliwiczan.
Poniedziałkowy mecz będzie wyjątkowy dla Termaliki. I to z dwóch powodów. Pierwszym jest fakt, że zespół spod Tarnowa jest absolutnym beniaminkiem Ekstraklasy. Niecieczanie awans do najwyższej klasy rozgrywkowej wywalczyli będąc rewelacją I ligi. Nie mogłoby być mowy o awansie popularnych „Słoników” do Ekstraklasy gdyby nie zaangażowanie władz klubu, a przede wszystkim osoby Piotra Mandrysza – szkoleniowca Termaliki. Poniedziałkowy mecz z Piastem będzie dla Mandrysza sentymentalnym powrotem na stadion przy Okrzei. Były szkoleniowiec Piasta w 2008 wprowadził ten zespół do Ekstraklasy. Teraz wraca do Gliwic w roli trenera rywali. - To historyczny mecz dla Termaliki w Ekstraklasie. Chciałoby się jakiegoś happy endu, ale zdajemy sobie sprawę, że każda drużyna będzie wychodziła na boisko myśląc: "z kim mamy wygrać, jak nie z Niecieczą?" A my będziemy się starać krzyżować im plany, dlatego odpowiedź jest prosta - liczę na punkty na inaugurację, bo później czekają nas piekielnie ciężkie mecze z drużynami grającymi w pucharach. Naszym celem jest zadomowić się wśród najlepszych dłużej niż rok. Dalej nie wybiegam w przyszłość, wszak mój kontrakt wygasa po tym sezonie – powiedział szkoleniowiec Termaliki.
Oprócz Mandrysza do Gliwic wracają także (tyle, że w barwach rywali) Jakub Biskup i Wojciech Kędziora. Wspomniani zawodnicy grali w barwach Piasta grali w sezonie 2010/2011 ( Biskup) I 2014/2015 (Kędziora) Oprócz Biskupa i Kędziory o sile ofensywnej Termaliki decydować będą także Wołodymir Kowal i Sebastian Ziajka.
W okresie przygotowawczym podopieczni Radoslava Latala rozegrali siedem spotkań, z czego wygrali tylko dwa. Na tydzień przed startem Ekstraklasy Niebiesko-czerwoni pokonali Opavę 1:0. Natomiast wcześniej szalę zwycięstwa na swoją korzyść gliwiczanie przechylili w starciu z Karkonoszami Jelenia Góra. Z placu gry na tarczy Piast schodził po bataliach z: MSK Żyliną, SK Sigmą Ołomuniec i Zagłębiem Lubin.
Team z Małopolski przed grą w Ekstraklasie mierzył się między innymi z Ruchem Chorzów oraz Podbeskidziem Bielsko-Biała. Oba te mecze niecieczanie wygrali i to w dokładnie takim stosunku bramkowym, bo 2:1. W ostatnim sparingu przed startem rozgrywek zespół dowodzony przez Piotra Mandrysza zremisował bezbramkowo z Górnikiem Zabrze.
Oba zespoły mierzyły się ze sobą czterokrotnie. Wszystkie te mecze miały miejsce jeszcze w I lidze. Dwukrotnie szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylili gracze Piasta, raz górą była Termalica, a jeden mecz zakończył się rezultatem remisowym. Ostatni raz Piastunki mierzyły się ze Słoniami w 2012 roku. Bój ten był rozegrany na stadionie przy ulicy Okrzei i zakończył się wynikiem 1:1.
Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Eurosport 2.
*Wybierz się na wycieczkę do nowego Muzeum Śląskiego ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO]
*Dopalacz Mocarz zabija kolejne ofiary. Jest najsilniejszy i najgroźniejszy
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Śląska STREFA AGRO - nie tylko dla rolników. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląska STREFA BIZNESU - wszystko o pieniądzach. ZOBACZ KONIECZNIE
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?