Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godz. 14. Troje małych chłopców - 8,9 i 10 lat - bawiło się wspinając na stację transformatorową przy ul. Katowickiej 46. Najstarszy z nich - 10-latek - spadł z wysokości 2.5 metra.
- W wyniku upadku uderzył głową o betonowy chodnik okalający stację - relacjonuje Adam Jakubiak rzecznik bytomskiej policji. Rodzice dziecka byli w tym czasie w domu.
Dwaj młodsi chłopcy mieli zareagować natychmiast. - Pobiegli do domu rodziców rannego chłopca, którzy mieszkają też przy Katowickiej. Matka przybiegła na miejsce zdarzenia, ojciec w tym czasie dzwonił na pogotowie - dodaje Jakubiak.
Gdy na miejsce dotarli ratownicy medyczny chłopiec był nieprzytomny. Został przewieziony do szpitala dziecięcego w Chorzowie, a stąd do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach - Ligocie.
Jak doszło do wypadku? Na razie policjanci nie potrafią odpowiedzieć na to pytanie.
- Musimy przesłuchać dwóch pozostałych chłopców, którzy byli jedynymi świadkami zdarzenia - tłumaczy Jakubiak. Zapowiada, że przesłuchanie zostanie przeprowadzone jeszcze dziś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?