Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doda żąda 50 tys. zł za wykorzystanie pseudonimu

Witold Kożdoń, Łukasz Klimaniec
Doda
Doda ARC DZ
Miejskie Centrum Kultury w Skoczowie podpadło znanej piosenkarce. Ma zapłacić aż 50 tys. zł za to, że na plakatach reklamującą 44. Dni Skoczowa wykorzystano jej pseudonim.

Przedstawiciele Miejskiego Centrum Kultury w Skoczowie mają spotkać się dziś z prawnikami reprezentującymi Dorotę Rabczewską, bardziej znaną jako Doda. Chodzi o wystosowany przez artystkę pozew, w którym domaga się ona aż 50 tys. zł (!) za wykorzystanie słowa "Doda" na plakatach promujących 44. Dni Skoczowa.

Główną atrakcją czerwcowych 44. Dni Skoczowa był występ najbardziej znanej serbskiej orkiestry dętej Boban i Marko Marković Orchestra. Plakaty zapraszały także na program przygotowany przez aktorów występujących na co dzień m.in. w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej oraz Teatrze Rozrywki w Chorzowie. W programie Dni Skoczowa zapowiadano, że w niedzielę, trzeci dzień zabawy, o 20.15 będzie "Inwazja gwiazd, a wśród nich: Presley, Monroe, Kupicha, Rodowicz, Doda... ".

I właśnie za pojawienie się ostatniego słowa prawnicy piosenkarki żądają 50 tys. złotych.
Dla skoczowskiego centrum kultury to astronomiczna kwota. Nic więc dziwnego, że w zażegnanie konfliktu zaangażowali się gminni prawnicy. Sęk w tym, że nikt w Skoczowie nie chce poruszać tego drażliwego tematu.

- Nasi prawnicy rzeczywiście prowadzili negocjacje w tej sprawie. Reprezentowali Miejskie Centrum Kultury, które było organizatorem imprezy. Dlatego o wszystko proszę pytać dyrektora centrum kultury - mówi krótko Piotr Rucki, wiceburmistrz miasta.

Robert Orawski, dyrektor Miejskiego Centrum Kultury, również nie chce komentować sytuacji. - Analizujemy pismo, jakie otrzymaliśmy - mówi lakonicznie.

Przedstawiciele piosenkarki na łamach prasy zwracali wcześniej uwagę, że organizatorzy imprez w sposób nieuprawniony korzystają z wizerunku artystki, by przyciągnąć widzów.

W Skoczowie bronią się, że święto nie było imprezą komercyjną, impreza miała charakter otwarty, nie była biletowana. A "Inwazja gwiazd" to forma satyry. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, sprawa najpewniej skończy się w sądzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Doda żąda 50 tys. zł za wykorzystanie pseudonimu - Dziennik Zachodni