Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląską, kochającą się rodzinę trzeba włożyć między bajki?

Katarzyna Domagała
śląsko godka - materiały prasowe
Para młoda, składając przed księdzem przysięgę, przynajmniej sześć razy wypowiada formułę o "wierności i uczciwości małżeńskiej". Trzy razy pan młody i trzy razy panna młoda.

Tymczasem z najnowszych badań prof. Zbigniewa Izdebskiego - seksuologa, specjalisty w dziedzinie poradnictwa rodzinnego - wynika, że do zdrady przyznaje się już co czwarty Polak. Jeszcze więcej, bo ok. 40 proc. internautów mówi, że zdarza im się skok w bok.

- Trzeba pamiętać, że zawsze zdradzaliśmy - podkreśla prof. Izdebski. - Zresztą na tle Europy, mimo wzrostu, nadal jesteśmy pod koniec listy, w grupie biernej.

Ta "swoboda" w małżeństwie widoczna jest też w statystykach. Zdrada jest coraz częstszym powodem rozwodów. W tej chwili już trzecim w kolejności. Taki powód podaje prawie 17 proc. par także w województwie śląskim.

Częstsze przyczyny rozpadu związków małżeńskich są tylko dwie - niezgodność charakterów: 45 proc. oraz nadużywanie alkoholu przez któregoś z partnerów: 21 proc.

Głównymi źródłami rozpowszechniania się zdrady są teraz telefon i internet. Psychologowie tłumaczą to prosto - te urządzenia dają poczucie intymności. Rzecz jasna do czasu, kiedy przez przypadek na nocnej rozmowie przez skype'a lub telefon nie przyłapie nas małżonek lub małżonka. Z badań prof. Izdebskiego płynie jeszcze jeden interesujący wniosek: do zdrady przyznaje się 28 proc. mężczyzn i tylko 16 proc. kobiet.
Tę różnicę statystyczną wyjaśnia popularnym stwierdzeniem dr Tomasz Grzyb, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu.

- Po prostu mężczyźni uważają, że zdrada to powód do chwalenia się przed kolegami - mówi dr Grzyb.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Ślub i obrączka nie zmieniają charakterów i przyzwyczajeń

Rozmowa z dr. Tomaszem Grzybem, psychologiem społecznym z wrocławskiej filii Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej

Życie pokazuje, że słowa przysięgi małżeńskiej rzucane są na wiatr. Jak się ustrzec niewierności? Czy po mowie ciała, mimice można poznać, że przyszły mąż lub żona mają nieszczere intencje?

Czyli że jest na przykład problem, kiedy prawa powieka zaczyna drżeć lub lewy kącik ust opada? Jestem bardzo sceptyczny, co do takich teorii. Nauka potwierdza, że ludzie, którzy kłamią notorycznie, robią to bez żadnych objawów. Ba, zdarza się nawet, że osoby, które kłamią, wierzą w to, co mówią! Zresztą rozbiegane oczy, drżenie rąk czy rozkojarzenie w takich stresujących okolicznościach jak ślub jest czymś zupełnie normalnym. Zresztą ja sam niewiele pamiętam ze swojej przysięgi małżeńskiej, a nie planuję zdrady swojej żony.
A jest w ogóle jakiś sposób, żeby sprawdzić uczciwość intencji naszego przyszłego życiowego partnera?
Nie ma innego sposobu, jak poznać jego wcześniejsze życie. Dowiedzieć się o nim jak najwięcej - co robił, z kim się spotykał.

A co w wypadku, jeśli okaże się, że nasz partner prowadził bujne życie erotyczne? Mamy się niepokoić, czy wręcz przeciwnie - postawić na to, że się już wystarczająco wyszumiał i teraz będzie przykładnym mężem, a w przyszłości ojcem?
Wszystko zależy od osoby. Od razu chcę tu podkreślić jedno - ci, którzy myślą, że ślub i obrączka mają jakąś magiczną moc i kogoś zdecydowanie zmienią, grubo się mylą. Na jakiekolwiek zmiany ma wpływ nie ślub i obrączka, ale przede wszystkim relacje z bliską osobą. Znaczenie mogą mieć też np. dobrze prowadzone nauki przedmałżeńskie, choć złośliwi nazywają je naukami przeciwmałżeńskimi.

Czy zdrada staje się już małżeńską normą? Co robić, żeby jej uniknąć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!