Rodzice dzieci należących do jastrzębskiego hufca ZHP są oburzeni, bo nikt nie poinformował ich o tym, że zastępca komendanta, 36-letni Marcin N. jest oskarżony o "uzyskiwanie treści o charakterze pornograficznym z udziałem nieletnich".
Prokuratura zabezpieczyła jego prywatny komputer. Druh usłyszał zarzuty w kwietniu, ale dopiero, kiedy wokół sprawy zaczęło się robić głośno, komendant hufca w Jastrzębiu-Zdroju wydał specjalne oświadczenie.
- Na posiedzeniu Komendy Hufca uznaliśmy, że nie mamy podstaw, aby o sprawie informować środowisko harcerzy i ich rodziców, ponieważ do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy z prokuratury żadnej oficjalnej informacji o tym, dlaczego druh Marcin jest zatrzymany i jakie są mu postawione zarzuty - mówi Piotr Piotrowicz, komendant hufca w Jastrzębiu-Zdroju. Co na to rodzice?
- Nie ważne, czy był winny, czy nie. Wyjaśnianie takiej sprawy może potrwać nawet wiele miesięcy, a my mamy prawo wiedzieć, że człowiek, który opiekował się naszymi dziećmi oglądał filmy z pornografią dziecięcą - mówią nam rodzice, którzy zastanawiają się nawet nad usunięciem swoich pociech z hufca. Co na to śląska chorągiew?
- Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy zrobić do tej pory. Druh został natychmiast usunięty z pełnionego stanowiska oraz zawieszony w prawach członka ZHP. Jednak podkreślamy, że oskarżenie, jakie na nim ciąży nie miało nic wspólnego z jego działalnością w harcerstwie, tylko z jego życiem prywatnym - mówi harcmistrz Andrzej Lichota, komendant śląskiej chorągwi. - Jeśli druh zostanie uniewinniony, prawdopodobnie nie znajdzie już miejsca w organizacji, ponieważ pamięć o zarzutach pozostanie - dodaje Andrzej Lichota.
Marcin N. przebywa w areszcie w Szczecinie.
Katarzyna Spyrka, Katarzyna Markowska
Z Tomaszem Pawlikiem, rzecznikiem Sądu Okręgowego w Gliwicach rozmawia Katarzyna Spyrka
Podejrzany był także społecznym kuratorem do spraw nieletnich przy Sądzie Rejonowym w Jastrzębiu-Zdroju. Czym się zajmował?
W latach 2005-2008 podejrzany Marcin N. był społecznym kuratorem do spraw nieletnich. Swoje obowiązki pełnił za darmo. Do jego zadań należało m.in. sprawdzanie warunków w rodzinach patologicznych.
I został zwolniony...
Jego zwolnienie z pełnionej funkcji nie miało związku z popełnieniem jakiegokolwiek wykroczenia. Nigdy też nie otrzymaliśmy skargi na jego działalność.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?