Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warzywa hodowane na cmentarnej wodzie

Piotr Sobierajski
Zofia Krajewska uprawia w swoim ogródku m.in. buraki i kalarepę. Jak twierdzi żal jej zrezygnować z działki i plonów
Zofia Krajewska uprawia w swoim ogródku m.in. buraki i kalarepę. Jak twierdzi żal jej zrezygnować z działki i plonów fot. olgierd górny
W ponad stu ogródkach działkowych sąsiadujących z cmentarzem przy ulicy 11 Listopada nie powinny być uprawiane owoce, ani warzywa. Wody gruntowe przepływają bowiem tuż pod powierzchnią nekropolii kierują się wprost na tereny zajmowane przez działkowców.

Takie wnioski pojawiły się po kontrolach wykonanych w ostatnich tygodniach przez Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Dąbrowie Górniczej na terenie tej nekropolii. Przyczyną kontroli było nowe rozporządzenie ministerialne w sprawie wymagań, jakie muszą spełniać groby i inne miejsca pochówków.

- Wody podskórne spływają z terenu nekropolii w dół. Zasilają gleby na terenie ogródków działkowych, a czerpią z nich sadzonki. I właśnie dlatego, jeśli już, to w zasadzie powinno się tutaj uprawiać jedynie kwiaty, a nie rośliny jadalne. Próbujemy uczulać działkowców i przekonywać ich, żeby zrezygnowali z upraw, ale niestety bywa z tym różnie - mówi Janina Dybał-Kruszakin, kierowniczka działu Higieny Komunalnej i Środowiska w dąbrowskim sanepidzie.

A co na to działkowcy? Reagują różnie. Jedni zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, inni trochę mniej.
- Gospodaruję tutaj już ponad trzydzieści pięć lat i trochę szkoda mi z tego zrezygnować. Ziemia rodzi tu dorodne owoce. W innych miejscach nie ma takich urodzajów. Muszę jednak przyznać, że czasami człowieka bierze obrzydzenie, zastanawia się nad tym wszystkim. Wtedy myślę sobie, że najlepiej byłoby, gdyby te wszystkie działki sprzedać, ziemię zaorać i postawić np. jakieś sklepy - podkreśla Zofia Krajewska, właścicielka jednego z ogródków.

Teren, na którym znajdują się działki należy do gminy, ale jest bezterminowo użytkowany przez Polski Związek Działkowców, który nie zwracał się jednak z prośbą do władz np. o zamianę gruntów. To, że nie powinno się tu uprawiać roślin i warzyw zalecały już wcześniejsze badania Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego, kiedy badano jakość gleb przy trasach szybkiego ruchu.

Lepiej nie uprawiać marchewki

Problemem dąbrowskiego cmentarza jest woda. Teren jest podmokły. Woda wraz z substancjami, które stamtąd wypłukuje dostaje się do ziemi, na której znajdują się działki. Bliskość cmentarza powoduje, że w glebie znajdują się m.in. kwasy tłuszczowe, amoniak, bezwodnik kwasu węglowego, kwasy azotowy, fosforowy, siarkowy i metan oraz wiele bakterii, a w wodach podziemnych związki organiczne ze zwłok. Spożywanie owoców, warzyw i roślin uprawianych na takim terenie może prowadzić do dolegliwości gastrycznych, a z czasem do osłabienia układu odpornościowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!