Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Katowice ma problemy. Ratunkiem zwolnienia i oszczędności

LOTA
21 osób zwolnionych, z 68-osobowej załogi, to efekt złej sytuacji finansowej katowickiego PKS. Jedynym ratunkiem dla PKS-u ma być prywatyzacja. Zakończy się nie wcześniej niż pod koniec tego roku.

Do tego czasu będą oszczędności. I żadnych inwestycji. Nie będzie więc remontu blaszanej hali przy ul. Piotra Skargi, która od lat pełni rolę dworca PKS w stolicy województwa, ani nowych połączeń. Tych będzie nawet mniej - na wakacje PKS zawiesza trasy do Rybnika i Cieszyna.

- Tniemy koszty utrzymania. Jesteśmy po grupowych zwolnieniach - potwierdza prezes spółki Damazy Ćwikowski.

Remont dworca, na który każdej doby wjeżdża od 200 do 300 autokarów, jeśli będzie, to dopiero po prywatyzacji. Nie będzie też wydłużonych godzin funkcjonowania dworcowej hali - mimo że ruch, szczególnie w wakacje, jest tu spory. Hala jest zamykana o godz. 21. Podróżnym pozostaje czekać pod gołym niebem, na obskurnym placu, na którym brak chociażby wiat.

- Nie stać nas na to, aby hala była otwarta całą dobę, nie mamy pieniędzy na personel - odpowiada Ćwikowski.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!