Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bytom: Ludobójstwo w kopalni Miechowice?

Maria Olecha
fot. Arkadiusz Gola
Czy na terenie Szybu Południowego kopalni Miechowice w Bytomiu w grudniu 1944 roku mogło dojść do ludobójstwa jeńców wojennych różnych narodowości? Zdaniem prokuratorów katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, taka zbrodnia wojenna dokonana przez żołnierzy niemieckich mogła mieć miejsce.

- Śledztwo w tej sprawie rozpoczęliśmy w listopadzie 2010 roku, jednak o jakimkolwiek przełomie na razie nie ma mowy. Czekamy na możliwość zejścia w podziemia szybu - zaznacza prok. Michał Skwara z IPN-u.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z TERENU SZYBU POŁUDNIOWEGO
Czego szukają prokuratorzy? Wszystkiego, co mogłoby zweryfikować hipotezę o ludobójstwie jeńców przez żołnierzy niemieckich: łusek pocisków, fragmentów ubrań, śladów zbrodni w korytarzach kopalni. Niewykluczone, że natrafią też na szkielety rozstrzelanych więźniów.

Kopalnia Miechowice została uruchomiona w grudniu 1944 roku jako kopalnia Prusy. Według dokumentów i legend na dnie szybu Niemcy mieli stworzyć specjalną skrytkę, do której jeńcy (więźniowie z pobliskiego podobozu KL Auschwitz) przenieśli tajemniczy ładunek. Skrzynia miała zostać zabetonowana, zaś jeńcy - rozstrzelani.

PRZECZYTAJ O INNYCH TAJEMNICACH TRZECIEJ RZESZY
Ich ciała pozostawiono na dnie miechowickiego szybu. Skrzynia fascynuje lokalnych historyków od wielu lat.

Zejście do Szybu Południowego kopalni Miechowice ułatwią pracownikom IPN-u robotnicy, którzy na zlecenie prywatnej kopalni Siltech w Zabrzu (dawna kopalnai Pstrowski) robią przekop do rejonu zamkniętej przed laty bytomskiej kopalni Miechowice.

Siltech planuje bowiem poszerzyć obszar swego wydobycia nie tylko o złoża dawnej bytomskiej kopalni, ale też do sąsiedniego pola Biskupice.

- Nie wiem, czy w szybie są ukryte niemieckie skarby. Na pewno musimy zachować wiele staranności przy robotach górniczych, bo niewykluczone, że to miejsce może być na przykład zaminowane - podkreśla Jan Chojnacki, prezes i właściciel kopalni Siltech.

Poszukamy śladów zbrodni w podziemiach

Z prok. Michałem Skwarą z Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach rozmawia Maria Olecha

Czy na terenie kopalni Miechowice w grudniu 1944 roku mogło dojść do ludobójstwa?
Chcemy to wyjaśnić w naszym śledztwie. Dokumenty, które się zachowały pozwalają nam na jego uruchomienie. Wynika z nich, że żołnierze niemieccy mieli zastrzelić innych żołnierzy nieokreślonej formacji i jeńców wojennych.

Jakiej narodowości byli jeńcy i ilu ich było?
Mamy informacje, że byli narodowości francuskiej, radzieckiej i angielskiej. Liczby nie znamy.

Byli tam Polacy?
Z tego, co wiemy, to nie.

Dla prokuratorów to chyba trudne śledztwo, bo trzeba zejść do kopalni...
Szukanie śladów zbrodni pod ziemią to duża trudność. Będziemy potrzebowali nadzoru górniczego.

Czy Waszym zdaniem uciekajacy w grudniu 1944 r. Niemcy mogli ukryć w kopalni?

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera