Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Regionalne perły i perełki

Marek S. Szczepański
Starzy Anglicy często mawiają: chwalmy się sami, bo nikt tego lepiej za nas nie zrobi. Sens tego przesłania zrozumieli Czytelnicy "Dziennika Zachodniego", wskazując, w ramach redakcyjnego plebiscytu "Wielkie Odkrywanie Śląskiego - 2011", regionalne perły i lokalne perełki. Przede wszystkim zwraca uwagę mnogość propozycji i absolutne ich zróżnicowanie.

Aż trudno uwierzyć, że w czterech perłowych kategoriach: turystyki, architektury, miejscowości i imprezy zgłoszono blisko 140 kandydatur. Najważniejsze jest jednak to, że wiele z nich odnosi się do wielokulturowości regionu i jego polskich, niemieckich, żydowskich czy czeskich śladów. Tylko taki typ społecznej pamięci jest podstawą budowania zrębów regionalnej tożsamości.

Nie można z historii regionu, zarówno z jego śląskiej, jaki i nieśląskiej części, wymazywać miejsc, ludzi, zamków i pałaców zaświadczających o losach tych ziem. Nawet jeśli życiorysy regionalnych herosów nie są krystaliczne albo ideologicznie czy narodowo właściwe. Wręcz przeciwnie, należy te pogmatwane biografie przypominać po to, aby lepiej rozumieć regionalną historię. Teraźniejszość jest bowiem brzemienna przeszłością i to, co dzisiejsze, naznaczone jest tym, co wczorajsze, zaprzeszłe.

ODKRYWAMY ŚLASKIE I SZUKAMY PEREŁ - CZYTAJ

Do różnych epok, stylów i formuł nawiązuje też czytelniczy ranking wydarzeń artystycznych, kulturalnych czy sportowych. Czegóż tu nie ma. Obok imprez adresowanych do odbiorców masowych, znaleźć można kandydatury festiwali jazzowych, w niszowych lokowanych z dala od Dody i jej kulturowego klimatu. Niektóre kandydatury związane są z inscenizacjami historycznymi, np. rekonstrukcja bitwy wyrskiej.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Ten zapomniany przez wiele lat epizod z początku kampanii wrześniowej odtworzony został przed laty przez lokalne władze w ramach budowy lokalnej tożsamości. Przypomniano też o śmierci jednego z dowódców polskich, podpułkowniku Władysławie Kiełbasie, pochowanym w bazylice mniejszej pw. św. Wojciecha w Mikołowie.

Jeden z Czytelników zgłosił jako ważne wydarzenie sportowe Międzynarodowy Turniej Pamięci Łukasza Romanka w Rybniku. Jestem miłośnikiem żużla i doskonale pamiętam tego wybitnie utalentowanego chłopca, który w chwili tragicznej śmierci miał ledwie 23 lata. Jego wrażliwy i zamknięty charakter uniemożliwiły mu pozostanie z nami i pełny rozkwit talentu. Zgłasza-no wydarzenia związane z kościołem, religią, pie-śnią sakralną, ale i eventy, używając nowej terminologii, całkowicie świeckie.

ODKRYWAMY ŚLASKIE I SZUKAMY PEREŁ - CZYTAJ

Pojawił się Festiwal Ryśka Riedla, znany fanom muzyki bluesowej w całym kraju, ale i Festiwal Muzyki Dziecięcej Intermuza w Sosnowcu. Nie zapomniano o zdarzeniach na Mariackiej, ulicy, która jest nowym miejscem społecznego skupienia. Co ciekawe, praktycznie nie było zgłoszeń dotyczących nowych świątyń: czyli wielkich centrów handlowych ani odbywających się tam ślubów czy obron dyplomowych.

A przecież Silesię City Center odwiedziło aż 14 milionów klientów, głównie mieszkańców naszego regionu. Odważnie zaproponowano 23 gminy i powiaty jako miejsca szczególnie atrakcyjne, jasne punkty na mapie turystycznego pożądania. Jest tam Beskidzka Piątka, i Tarnowskie Góry, Kalety czy Ornontowice. Bez zaskoczenia przyjąłem propozycję Zabrza z jego pogórniczymi atrakcjami: Skansenem Górniczym "Królowa Luiza" i kopalnią Guido.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Czytelnicy nie zapomnieli o dinozaurach unieśmiertelnionych w dinoparkach, w których odnaleźć można rekonstrukcje, stacjonarne i mobilne, dinobestii i dinopoczciwców. Pojawiły się Czechowice-Dziedzice z kościołem Jezusa Chrystusa Odkupiciela, nazwanym Śląską Sagradą Familią. Kościół Świętej Rodziny ulokowany jest w Barcelonie, a jego twórcą był kongenialny Antonio Gaudi, który wszelako dzieła nie dokończył.

Czechowicką świątynię projektował Stanisław Niemczyk słusznie i bez żadnej przesady nazywany rodzimym Gaudim. Kto zna tego utalentowanego mieszkańca Tychów, ten wie, jak wysoka cechuje go wrażliwość społeczna, wyczucie piękna i symetrii. Kościół Świętego Ducha autorstwa S. Niemczyka, z polichromią niedawno zmarłego Jerzego Nowosielskiego, robią wrażenie nawet na kompletnych abnegatach. Podobnie jak kamienna świątynia św. Franciszka i świętej Klary wznoszona od lat, surowa, ale nieskazitelna w swym sakralnym majestacie.

ODKRYWAMY ŚLASKIE I SZUKAMY PEREŁ - CZYTAJ

Mówiąc wprost, plebiscyt DZ odświeżył pamięć o pięknych miejscach, umysłach i zdarzeniach regionu, który, trzeba to przyznać, wielu się nie podoba. W takich jednak przypadkach warto przywołać myśl Andrzeja Sapkowskiego, twórcy literatury fantastycznej, który w jednym z tomów napisał: Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Regionalne perły i perełki - Dziennik Zachodni