Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listy do redakcji: Autonomia symboliczną Brynicą, rozdzierającą serca Ślązaków

Jakub Kalus
Autonomia: Słowem-kluczem w debacie na temat współczesnego regionalizmu jest słowo autonomia. Polaryzuje dziś na dwóch różnych biegunach polskie sympatie patriotyczne naprzeciw śląskiej tożsamości regionalnej. Autonomia stała się dziś osią sporu, symboliczną Brynicą, rozdzierającą serca Ślązaków.

Stanowisko narodowców do narzędzi administracyjnych bywało w historii niejednolite, nierzadko zależne od sytuacji politycznej. W dobie wersalskich negocjacji autonomia była kluczem do decentralizacji regionu, a ustanawiający ją Statut Organiczny współtworzyli działacze narodowi.
Często pojawia się pytanie - czy zatem wprowadzenie autonomii było jedynie wyrazem politycznej kalkulacji, obliczonej na sukces w plebiscycie o przynależność państwową Górnego Śląska?

CZYTAJ WYWIAD Z KAZIMIERZEM KUTZEM NA TEMAT AUTONOMII SLĄSKA

ZOBACZCIE ZDJĘCIA i VIDEO Z V MARSZU AUTONOMII

Otóż nie. Idee przyświecające twórcom Statutu Organicznego znakomicie wyraził, bliski endecji, prof. Feliks Koneczny: "W Polsce zachodzą niesłychane różnice materialne i duchowe między prowincjami, ale administracja »musi być jednakowa« w imię mądre-go prawodawstwa. (...) Jednakowa wszędzie administracja, będąc wszędzie sztucznie aprioryczna, nigdzie nie będąc stosowną, musi być wszędzie złą". W opinii współczesnych, nadanie autonomii wiązało się także z "zaufaniem rządu polskiego do dojrzałości politycznej śląskiego ludu" oraz było "nagrodą przyznaną Ślązakom za wierność i poświęcenie dla polskości".

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Śląski Skarb i Sejm

Niestety, po plebiscycie Górny Śląsk został podzielony. J. F. Lewandowski zauważa: "Sytuacja przemysłu górnośląskiego po sztucznym przecięciu granicą, była nader skomplikowana. Polska prowadziła w gospodarce ochronną politykę celną, co jednak rykoszetem uderzało w kopalnie i huty śląskie. (...) Ze wzrostem bezrobocia przychodziło i rozczarowanie Polską".

W tym kontekście dostrzegamy szczególny wyraz śląskiej samorządności, które nadały jej rozwiązania ekonomiczne. Według Stanisława Janickiego, w latach 1922-1928 władze wojewódzkie mogły wydatkować 128 mln zł. Bez rozwiązań autonomicznych budżet regionu byłby wówczas pięciokrotnie mniejszy.

CZYTAJ WYWIAD Z KAZIMIERZEM KUTZEM NA TEMAT AUTONOMII SLĄSKA

ZOBACZCIE ZDJĘCIA i VIDEO Z V MARSZU AUTONOMII

Już po przewrocie majowym reforma finansowa Władysława Grabskiego miała skutkować stabilizacją gospodarki. Tymczasem autonomia nabrała nowego znaczenia - stała się tarczą ochronną przed autorytarną polityką obozu sanacyjnego. Nie może więc dziwić stanowisko opozycji w tym konflikcie. Prof. Długajczyk ocenia: "Do wyborów do Sejmu Śląskiego w maju 1930 roku endecja (...) stwierdziła, że z chadecją łączy ją wspólnota religijna i dążenie do zachowania autonomii śląskiej".

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Ułomna konstrukcja

Liderzy ruchu autonomicznego bez problemu rozpoznają istotę przedwojennej autonomii regionu. W jakim jednak stopniu ich konstrukcja ma ją przypominać? Kierunek rozwoju Unii Europejskiej zmierza w przeciwną stronę. Jak można pogodzić zasadę bezpośredniego obowiązywania prawodawstwa unijnego z prawem do rozciągnięcia zakresu obowiązywania ustaw krajowych?

Filar prawodawczy autonomii, uprawniający jedynie do narzucania Ślązakom nowych przepisów - byłby karykaturą tego z międzywojnia. Niewątpliwie służyłby rozbudowaniu nie tylko ustawodawstwa, ale i biurokracji.

CZYTAJ WYWIAD Z KAZIMIERZEM KUTZEM NA TEMAT AUTONOMII SLĄSKA

ZOBACZCIE ZDJĘCIA i VIDEO Z V MARSZU AUTONOMII

Autonomia zatrzymywała pieniądze w regionie, dziś horrendalne sumy przepływają z Warszawy do Brukseli, gdzie są rozdysponowywane przez technokratyczne mechanizmy sprzyjające korupcji. Nie może więc dziwić, że środowiska narodowe z dystansem odnoszą się do bezkrytycznie nastawionego do UE - ruchu Jerzego Gorzelika.

Czemu mają służyć nieścisłości w propagandzie RAŚ-u? Czemu w prareferendum w Imielinie decydowano o "przywróceniu autonomii"? Sojusz z UE rokuje nadzieje na przyzwoite korzyści. Pozyskiwanie unijnych funduszy może zależeć pośrednio od stanowiska w samorządzie regionalnym.

Autonomia to piękna karta historii Górnego Śląska. Oby nie stała się jedynie kartą w rękach politycznych graczy.

Jakub Kalus (autor jest członkiem Zarządu Głównego Młodzieży Wszechpolskiej)

Nasz adres: "Dziennik Zachodni"
Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
[email protected]

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!