Katowice: Firma z Jaworza chce budować park wodny w stolicy województwa!

- Jesteśmy zadowoleni, biorąc pod uwagę, że prowadziliśmy rozmowy z trzema firmami, a temat jest trudny i będzie to debiut jeśli chodzi o partnerstwo publiczno - prywatne - komentuje Maciej Biskupski asystent prezydenta Piotra Uszoka.

O budowie parku wodnego mówi się w Katowicach od kilku lat. Podobne obiekty w regionie są w Dąbrowie Górniczej i Tarnowskich Górach, sąsiednie miasta mają kryte baseny. Katowice przy prawie 300 tys. mieszkańców jeden basen w Pałacu Młodzieży - ogólnodostępny zaledwie przez kilka godzin w ciągu dnia.

Od ubiegłego roku katowiccy urzędnicy o inwestycji rozmawiały z trzema zainteresowanymi tematem firmami: Leo 11 z Warszawy, Berndorf Baderbau z Jaworza oraz wrocławskim Miastoprojekt. Negocjacje zakończyły się przed kilku tygodniami. Do piątku firmy miały czas na składanie ofert spełniających wymagania miasta.

Wedle zamysłu władz Katowic park wodny ma powstać między ulicami Kościuszki, Ceglaną i Zgrzebnioka na ok 8,9 ha terenu. Wartość inwestycji jest szacowana na ok. 220 mln zł. Za te pieniądze ma powstać zespół kąpielisk ze strefą rekreacyjną (obiektami sportowymi) oraz wypoczynkową (strefą spa).

Pomysł jest taki, aby park powstał w ramach partnerstwa publiczno prywatnego, to znaczy miasto oddaje działkę pod inwestycję, a firma buduje i zarządza obiektem oraz czerpie zyski z jego funkcjonowania.
Biskupski nie chce na razie zdradzić za ile firma z Jaworza chce wybudować w Katowicach park wodny. - Mogę jedynie powiedzieć, że ze strony miasta zmieścimy się w 50 mln zł - mówi.
Urzędnicy mają od dziś 90 dni na zapoznanie się z ofertą, ocenę czy spełnia kryteria formalne i decyzję, czy miasto podejmie współpracę z Berndorf Baderbau.