18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rząd: Nie róbcie języka z dialektu. Kazimierz Kutz: To zdrada!

Aldona Minorczyk-Cichy
Kazimierz Kutz
Kazimierz Kutz Karina Trojok
Rząd Donalda Tuska mówi "nie" uznaniu śląskiego za język regionalny. Na wczorajszym, niezwykle burzliwym posiedzeniu sejmowej komisji do spraw mniejszości narodowych padały ostre słowa i oskarżenia.

Kazimierz Kutz wygłosił płomienną mowę, w której zarzucił PO zdradę Ślązaków. Zaś autor nowelizacji poseł Marek Plura z PO wzruszył się słuchając, jak jego ciężka praca nad śląszczyzną właśnie odpływa w niebyt.

- Nawet moi partyjni koledzy optowali za skierowaniem projektu do podkomisji, co oznacza, że nie zostanie on teraz uchwalony, a w przyszłej kadencji prace trzeba będzie zacząć od nowa. Nie zgadzam się z tym, tak jak z opinią MSWiA - podkreśla poseł Plura.

MSWiA przedstawił wczoraj negatywne stanowisko. Czytamy w nim, że "dialekt śląski jest jednym z czterech, obok małopolskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego - głównych dialektów języka polskiego". Resort zauważa, że podobnie jak inne dialekty także śląski dzieli się na liczne gwary. Taki pogląd jest podzielany przez większość językoznawców i etnologów. "Gwary śląskie przez długie stulecia rozwijały się poza głównym nurtem rozwoju polskiego języka literackiego. Stąd pewna ich odrębność w stosunku do innych głównych dialektów oraz zachowanie wielu elementów staropolszczyzny, nie tłumaczące jednak potrzeby uznania dialektu śląskiego za odrębny język".

Śląscy parlamentarzyści nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Danuta Pietraszewska z PO mówi: - Nie odpuścimy. Zrobimy wszystko, aby śląski język, kultura i tradycje były traktowane tak, jak to jest na Kaszubach!

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Zdaniem prof. Marka Szczepańskiego z Uniwersytetu Śląskiego, który opiniował zmiany w prawie: - Język śląski spełnia kryteria definicji języka regionalnego.

W opinii dla Biura Analiz Sejmowych prof. Szczepański podkreśla, że rozstrzygnięcie sporu wokół języka to ważny egzamin dla rządu. Jego wynik pokaże, czy radzi sobie z nałożonymi przez społeczeństwo obowiązkami. Na Śląsku mamy bowiem do czynienia "z historycznymi zaszłościami i poczuciem społecznej niesprawiedliwości".

Poseł Plura podkreśla, że uznanie śląskiego za język to decyzja polityczna. W Narodowym Spisie Powszechnym w 2002 roku narodowość śląską zadeklarowało 172 tysiące osób. Zaś codziennie posługiwanie się gwarą - tylko nieco ponad 56 tys. osób.

- To oznacza, że dwie trzecie Ślązaków nie stosuje już mowy, która spaja więzi kulturowe. Organizacje społeczne próbują temu przeciwdziałać przez lekcje śląskiego. Jednak bez wsparcia państwa nie są w stanie zabezpieczyć śląskiej mowy przed zanikiem - podkreśla Plura.

Dodaje, że jeśli w ostatnim spisie powszechnym liczba deklarujących posługiwanie się śląskim na co dzień przekroczy 100 tysięcy, to oprócz projektu poselskiego będzie zabiegał też o stworzenie projektu obywatelskiego.

- Zbiorę te 100 tysięcy podpisów, by pokazać jak ogromne poparcie ma ta sprawa - deklaruje.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Ten rząd zdradził nas Ślązaków

Kazimierz Kutz, poseł i reżyser:

To haniebne. Wstydzę się za rząd. Polska znowu odrzuca Ślązaków. Kiedy Bismarck prowadził brutalną germanizację pytaliśmy: "Kaj my eigentlich som?" (Gdzie my właściwie jesteśmy? - od red.) Na tej ziemi w wyniku buntu odrodziła się wtedy polskość i doprowadziła nas do Polski. Po raz drugi to pytanie zadaliśmy, kiedy Wojciech Korfanty uciekał z kraju. Teraz w wolnej Polsce - to pytanie "Kaj my som?" pada ponownie. Rząd mnie rozczarował, bo spowodował, że my znowu nie jesteśmy u siebie. Nie czujemy się szanowani. A przecież Unia dba o odrębność, różnorodność. Ale to nas nie powstrzyma. Wręcz przeciwnie - właśnie zaczyna się druga runda walki o język, kulturę, etniczność Śląska.

Nie twórzmy sztucznego języka

Dietmar Brehmer, szef Niemieckiej Wspólnoty Roboczej "Pojednanie i Przyszłość":

Kazimierz Kutz wygłosił płomienne wystąpienie na sejmowej komisji, ale zadając pytanie w śląskiej gwarze - potwierdził, to o czym od dawna mówimy. Użył niemieckiego słowa "eigentlich". Germanizmy to część śląskiej gwary, która potwierdza jej różnorodność. Niestety zwolennicy uznania śląskiego za język regionalny oczyszczają go z germanizmów, przez co proponują powstanie sztucznego tworu. Na to się nie zgadzamy. Dlatego dobrze się stało, że ta sprawa trafiła do podkomisji i że prace nad nią będą trwały w następnej kadencji Wprowadzenie zmian w proponowanej wersji byłby błędem. Nad tą sprawą trzeba popracować.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!