Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miroslav Copjak pomoże Zagłębiu

Tomasz Kuczyński
Takiej, spokojnej wersji trenera Copjaka oczekują w Sosnowcu
Takiej, spokojnej wersji trenera Copjaka oczekują w Sosnowcu FOT.KARINA TROJOK
Wszystko wskazuje na to, że Czech Miroslav Copjak będzie nowym trenerem drugoligowych piłkarzy Zagłębia Sosnowiec. Wczoraj, w ciągu dnia odpadła kandydatura Piotra Mandrysza. Wieczorem sosnowieccy działacze zastanawiali się jeszcze nad dwoma kandydatami - Copjakiem i Arturem Płatkiem.

Wybór padł na tego pierwszego, który około godziny 21.00 przyjechał do siedziby klubu na ostatnie rozmowy, trwające do późnych godzin. Przypomnijmy, że po porażce z Gawinem Królewska Wola zarząd przyjął rezygnację Piotra Pierścionka.

Nazwisko Copjaka stało się znane w Polsce za sprawą... afery barażowej w czerwcu 2003 roku, kiedy prowadził zespół Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, walczącego o ekstraklasę ze Szczakowianką Jaworzno. Szkoleniowiec nie był jednak wskazywany jako jeden z uczestników domniemanego przekrętu. Ostatecznie Świt awansował, ale Copjak pracował tam tylko do listopada 2003. Był też asystentem Buhumila Panika w Pogoni Szczecin. Od maja 2005 roku do listopada 2006 prowadził Odrę Opole. Ostatnio pracował w czeskiej drugoligowej drużynie - FK Trinec, z której został zwolniony z powodu słabych wyników. Działacze Zagłębia podkreślają, że trener ma dużą wiedzę o polskim futbolu.

45-letni Czech należy do kontrowersyjnych szkoleniowców, spontanicznie reaguje na wydarzenie boiskowe, jest bardzo energiczny. Często bywał wysyłany przez sędziów na trybuny za zbyt żywiołowe reakcje na ich decyzje. Potrafi kłócić się z dziennikarzami, a nawet obrażać się na żurnalistów i z nimi nie rozmawiać, albo odmówić przyjścia na pomeczową konferencję. Swych piłkarzy w drugoligowej Odrze nazwał czwartoligowymi, gdy przegrali mecz. Po innej porażce... zaprzeczał, że jest trenerem opolskiej drużyny! Jeśli się nie zmienił, sosnowiczan czekają ciekawe czasy...

- Wiemy, że trener Copjak taki bywał, ale już przemyślał swoje zachowania i mamy nadzieję, że się zmienił - mówi dyrektor Zagłębia, Jerzy Lula. - Przedstawił natomiast ciekawe spojrzenie na naszą drużynę, stąd pomysł, aby pomógł naszym piłkarzom.

Wczoraj ważyły się losy nie tylko trenera, ale również najbliższego meczu - w sobotę 13 września z Lechią Zielona Góra. MOSiR Sosnowiec poinformował klub, że spotkanie nie może się rozpocząć o planowej godzinie 19.00, bo awaria agregatu elektrycznego uniemożliwia uruchomienie oświetlenia. Jupitery zgasły już podczas meczu z Kotwicą Kołobrzeg i cudem zostały odpalone po długiej przerwie. Wobec takich problemów Zagłębie poprosiło Wydział Gier PZPN o zgodę na przeniesie spotkania na wcześniejszą godzinę - 16.00. Choć rywale mogli nie przystać na taką zmianę, wszystko skończyło się dobrze i jest pozytywna odpowiedź z PZPN.

To jednak nie koniec problemów związanych ze Stadionem Ludowym. Ciągle wraca kłopot ze stojącą wodą na murawie, praktycznie nie funkcjonuje system drenażu. Warstwa ziemi, która znajduje się tuż pod płytą nie przepuszcza wody, dlatego szybko robią się wielkie kałuże. W Sosnowcu z obawą patrzą w niebo, bo opady deszczu mogą zagrozić rozegraniu meczu z Lechią.

Współpraca: Leszek Jaźwiecki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Miroslav Copjak pomoże Zagłębiu - Dziennik Zachodni