Duże rodziny mają mieć więcej wolnego. Uda się?

Zdaniem Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka, dwa dni wolne w ciągu roku, przysługujące na załatwienie spraw związanych z potomstwem, to zdecydowanie zbyt mało dla rodziców, którzy zajmują się wychowaniem więcej niż jednego dziecka.

Dlatego zwrócił się do Jolanty Fedak, minister pracy i polityki społecznej, z prośbą o zwiększenie tego wymiaru godzin. Dziś, zgodnie z Kodeksem pracy, pracownikom wychowującym przynajmniej jedno dziecko w wieku do 14 lat przysługują w ciągu roku dwa dni zwolnienia z pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Jeśli obydwoje rodzice pracują, to wolne należy się tylko jednemu z nich. Na decyzję minister pracy w Śląskiem czekają rodzice ponad 640 tys. dzieci do 14. roku życia.

Na razie nie wiadomo jeszcze, na jakich zasadach miałyby być wprowadzone zmiany. Czy rodzicom przysługiwałyby dwa dni wolnego za każde dziecko czy na przykład prawo do wolnych dni otrzymaliby obydwoje pracujący rodzice. Wiadomo za to, że za dodatkowe wolne dni mieliby zapłacić pracodawcy. A to wzbudza ich sprzeciw.

Dr Bartłomiej Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach uważa pomysł RPD za nie do końca trafiony. - Zastanawiam się czy jeden-dwa dni wolnego więcej coś zmienią, kiedy na przykład nie wiemy, jak długo będzie chorowało nasze dziecko. A dla pracodawcy dodatkowy koszt ma już znaczenie - mówi.

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
To jest uczciwe

Irena Bylicka ze Związku Dużych Rodzin 3+, mama ośmiorga dorosłych dzieci:

Jeśli przyjmiemy założenie, że dziecko jest największym dobrem, to ich rodzice powinni być sprawiedliwie traktowani. Dni wolne powinny zależeć od liczby dzieci wychowywanych w rodzinie, a nie pracujących osób. Teraz, mając 3 czy 4 dzieci, nieraz musimy wybierać, z którym z nich iść do lekarza. Zaś 2 dni wolne na każde dziecko to przecież nie tak dużo. Świadomość, że możemy wyjść z pracy, kiedy dziecko zachorowało, pozytywnie wpłynie na jakość pracy.

Odwrotny skutek

Mec. Monika Gładoch, ekspert Pracodawców RP:

Rzecznik praw dziecka powinien się liczyć z tym, że jego działania mogą przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. Jeśli za dodatkowe dni wolne będzie miał płacić pracodawca, to zacznie ostrożniej podchodzić do zatrudniania osób z małymi dziećmi. Poza tym każdy pracownik może skorzystać z urlopu na żądanie. W praktyce więc płatnych dni wolnych przeznaczonych na opiekę nad dzieckiem może być sześć, a nie dwa. Zamiast mnożyć przepisy, lepiej informować pracowników o przysługującym ich prawach.

Co sądzisz o zwiększeniu liczby dni wolnych dla rodziców dzieci poniżej 14. roku życia?

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera