- Zostałem wezwany na ulicę Niepodległości, gdzie z bloku wyszła para. Usłyszałem, że muszą szybko jechać do szpitala, bo kobieta zaraz będzie rodzić. Ledwie przejechaliśmy 500 metrów powiedziała, że już wystaje główka dziecka - relacjonuje pan Janusz. Choć do pokonania było zaledwie 2 kilometry, to nim samochód dotarł na miejsce poród był zakończony.
- Z izby przyjęć przybiegł lekarz z pielęgniarka, ale pozostało im tylko odciąć pępowinę. Wszystko potoczyło się w iście ekspresowym tempie - mówi taksówkarz. Jak dodaje, choć jeździ taksówką od 18 lat, to pierwszy raz miał do czynienia z takim przypadkiem.
- Nie widziałem porodu moich własnych dzieci, a tutaj bylem świadkiem jak przychodzi na świat cudze dziecko - mówi pan Janusz.
Sensacyjny poród natychmiast zmobilizował władze korporacji do przygotowania młodemu sosnowiczaninowi urodzinowego prezentu. Zarząd firmy rozważa przyznanie chłopakowi prawa do bezpłatnych przejazdów taksówką do osiągnięcia pełnoletności.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?