Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawy 14 osób o naruszenie przepisów bhp w kopalni "Wujek" nadal w sądach

Redakcja
Sprawy 14 z 21 osób, obwinionych przez nadzór górniczy po katastrofie w kopalni "Wujek" z 18 września 2009 r. o naruszenia przepisów bhp, nadal są w sądzie. W drugą rocznicę tragedii sprawy te przedawnią się.

Do katastrofy w znajdującej się na terenie Rudy Śląskiej części kopalni "Wujek" - tzw. ruchu "Śląsk" - doszło 18 września 2009 r. W dniu wypadku zginęło 12 górników, ośmiu kolejnych zmarło w następnych dniach w szpitalach.

W prowadzonym przez katowicką prokuraturę postępowaniu po wypadku przesłuchano setki świadków, wśród nich pokrzywdzonych, uczestników akcji ratowniczej i pracowników kopalni. Pierwsze zarzuty katowicka prokuratura postawiła w czerwcu tego roku.

Obecnie w śledztwie podejrzanych jest 18 osób - to elektromonterzy, osoby dozorujące ich pracę i dwóch sztygarów zmianowych. Są podejrzani m.in. o prowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia górników. Prokuratura zaznacza, że zarzuty nie wiążą się bezpośrednio z katastrofą, dotyczą okresu sprzed tragedii.

Poza prokuraturą przyczyny katastrofy badały też organy nadzoru górniczego. Komisja powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego uznała, że za tragedię w rudzkiej kopalni odpowiadają ludzkie zaniedbania, a nie natura.

Według prowadzącego postępowanie po wypadku Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach (OUG), za naruszenie przepisów i uchybienia, które - według nadzoru górniczego - miały związek z katastrofą, odpowiadają łącznie 34 osoby, w tym czterej członkowie kierownictwa kopalni.

Wobec 13 pracowników "Wujka" dyrektor katowickiego OUG Jerzy Kolasa wydał decyzje zakazujące im wykonywania określonych czynności na kopalni. Wszystkie te osoby odwoływały się. Ich sprawy są jeszcze w toku, ale nie zajmują obecnie swoich stanowisk - decyzja dyrektora Urzędu jest tu obowiązująca.

Wobec 21 pozostałych osób dyrektor Kolasa skierował wnioski o ukaranie do rudzkiego sądu. Wszystkie te wnioski sporządził na podstawie art. 122. Prawa geologicznego i górniczego. Chodzi o naruszenia przepisów dotyczących m.in. zagrożeń pożarowych, tąpaniami, gazowych, pyłowych czy wodnych.

Jak wyjaśnił Kolasa, wnioski te to następstwa stwierdzonych w postępowaniu po katastrofie uchybień technicznych, nie były łączone z samą katastrofą. Urzędy Górnicze nie karzą bowiem za spowodowanie wypadku czy narażenie kogoś na utratę życia lub zdrowia - tym zajmuje się prokuratura.
Jak poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gliwicach sędzia Agata Dybek-Zdyń, Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej prowadzi nadal osiem postępowań na podstawie wniosków o ukaranie wydanych przez dyrektora katowickiego OUG.

Po tym jak dyrektor OUG w czerwcu 2010 r. skierował do rudzkiego sądu swe wnioski, sąd uwzględnił wszystkie, wydając tzw. wyroki nakazowe. Siedem osób nie wniosło odwołań, w ich przypadku wyroki - zgodnie z przepisami przewidujące kilkusetzłotowe grzywny - szybko uprawomocniły się.

Od wyroków rudzkiego sądu odwołało się jednak 14 osób. Część obejmujących te osoby przedmiotowo podobnych spraw sąd połączył do wspólnego rozpoznania. Łącznie ciągle toczy się osiem takich postępowań odwoławczych. W dwóch z nich odpowiadają po cztery osoby; sześć pozostałych dotyczy pojedynczych obwinionych.

Rozprawy w tych postępowaniach trwają od 28 lutego. Od 28 lutego do 1 sierpnia odbyło się łącznie 56 rozpraw. Według sędzi Dybek-Zdyń, obecnie wyznaczone kolejne terminy sięgają 14 września. W ostatnim czasie rozprawy w różnych postępowaniach, wynikających z wniosków dyrektora katowickiego OUG, odbywały się nawet po kilka razy w tygodniu.

Jak wskazała sędzia, w wydziale VI karnym rudzkiego sądu, z 13 pierwotnie rozpoczętych tam postępowań do 19 sierpnia zakończyło się 5 spraw, w tym 4 prawomocnie. Od jednego, nieprawomocnego dotąd, orzeczenia uniewinniającego oskarżyciel publiczny, czyli katowicki OUG, wniósł odwołanie. Trafiło ono już do Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Po połączeniu części postępowań, w toku w wydziale VI pozostaje nadal 6 spraw. We wszystkich zostały wyznaczone terminy rozpraw, podczas których sąd będzie wysłuchiwał świadków i zapoznawał się z opiniami biegłych; uzupełniana ma być też dokumentacja.

Sędzia Dybek-Zdyń zaznaczyła, że przewodnicząca tego wydziału wydała zarządzenia nadzorcze, które zobowiązują sędziów referentów do wyznaczania terminów rozpraw w tych postępowaniach co najmniej trzy razy w miesiącu. To działania podjęte, by nie doszło do przedawnienia.

Do wydziału II karnego rudzkiego sądu trafiło pierwotnie osiem wniosków o ukaranie z OUG w Katowicach. Co do trzech obwinionych zapadły już prawomocne skazujące wyroki nakazowe. Dwie sprawy nadal się toczą.

Także w nich wyznaczono terminy - jeszcze w sierpniu oraz we wrześniu. W pierwszym postępowaniu sąd planuje jeszcze przesłuchać świadka i dopuścić wnioski dowodowe oskarżonych; w drugim - przesłuchać biegłego z zakresu bhp.

Na razie nie wiadomo, czy w obu wydziałach uda się przeprowadzić w wyznaczonych terminach rozpraw wszystkie dowody i czy okażą się one wystarczające. W toku postępowań powstają bowiem czasem nowe wątpliwości - sąd musi wtedy poszerzać swoją wiedzę. Do niektórych spraw sąd powoływał biegłych, ze strony obrońców zgłaszane były wnioski o powoływanie świadków. W niektórych sprawach świadków jest wielu - od kilku do kilkunastu.

Według sędzi Dybek-Zdyń żadna z trwających dotąd spraw nie dotyczy osób ze ścisłego kierownictwa kopalni.

Mateusz Babak (PAP)

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!